Noc mówi dobranoc - Verba translation in German

Noc mówi dobranoc

Coś było nie tak, on nie chciał wytłumaczyć powodów
Skupiony w ciszy składał rzeczy w swym pokoju
Milczenie łamie serca w takich chwilach zawsze (zawsze)
Ona chciała spytać, ale bała się usłyszeć prawdę

On był spokojny, jak nigdy jej nie zauważał
Łza spływała po policzku, a on się odwracał
Najlepszy facet dla niej teraz był skończonym draniem
Pewnie kogoś ma (ma) i zaplanował już rozstanie

Jednak on cierpiał, nigdy nie chciał wyjeżdżać
A jednak Bóg tego chciał akurat nie rozdawał szczęścia
W końcu powiedział, musisz mnie zrozumieć
Wyjeżdżam jutro rano i nie wiem kiedy wrócę

Przed nimi jedna noc, ostatnich kilka godzin
Kiedy odchodzi ten ktoś czujesz, że miłość zawodzi
A jednak robisz wszystko, żeby być najdłużej przy nim
Odłożyć pożegnanie z nadzieją, że zostanie (że zostanie)

Są zmęczeni, zagubieni, nieprzytomni
W miłości, która teraz tak boli
W jednym uczuciu podzielonym na dwie drogi
Ona mówi, "Kocham", słysząc gorzkie zapomnij (zapomnij)

Gdzieś odchodzi ten najbliższy
Razem układali to, co teraz muszą zniszczyć
Ostatnie wspólne chwile
Spróbują dziś nie zasnąć (zasnąć)
Chociaż noc mówi, "Dobranoc" (chociaż noc mówi, "Dobranoc")

Ona nie chciała wstać wiedząc, ze nie ma go przy niej
Odjechał nic nie mówiąc, nie całując jej w policzek
Ona sama w swoich czterech ścianach w ciszy głuchej (w ciszy głuchej)
Myśląc o tym jak jej mówił, że ją kocha czule (kocha czule)

Zasłonięte żaluzje, ona okryta kołdrą białą
Czując zapach tam gdzie leżał w tą noc ostatnią
Jej kochany anioł, który odszedł z marzeniami
Skarb jedyny jak cudowny sen, urwany rano (urwany rano)
Siedział samotnie w wagonie rysując na szybie serce

Myśląc o niej, że nie zobaczy jej więcej
Zachował się jak szczeniak, wyszedł kiedy ona spała
Nie mówiąc, "Do widzenia", tak bez pożegnania
Teraz w przedziale siedzi sam zamknięty w sobie (w sobie)
Zanim nastał dzień, jeszcze kochali się oboje
Zanim nastał dzień, jeszcze ufali sobie (sobie)
Zanim nastał dzień, myśleli o życiu we dwoje

Są zmęczeni, zagubieni, nieprzytomni
W miłości, która teraz tak boli
W jednym uczuciu podzielonym na dwie drogi
Ona mówi, "Kocham", słysząc gorzkie zapomnij (zapomnij)

Gdzieś odchodzi ten najbliższy
Razem układali to, co teraz muszą zniszczyć
Ostatnie wspólne chwile
Spróbują dziś nie zasnąć (zasnąć)
Chociaż noc mówi, "Dobranoc" (chociaż noc mówi, "Dobranoc")

Dobranoc, dobranoc, dobranoc

Die Nacht sagt gute Nacht

Irgendetwas war falsch, er wollte die Gründe nicht erklären
Konzentriert in der Stille packte er seine Sachen in seinem Zimmer
Schweigen bricht Herzen in solchen Momenten immer (immer)
Sie wollte fragen, aber hatte Angst, die Wahrheit zu hören

Er war ruhig, als hätte er sie nie bemerkt
Eine Träne lief über ihre Wange, und er drehte sich weg
Der beste Mann für sie war jetzt ein vollendeter Schuft
Hat sicher jemanden (jemanden) und hat die Trennung schon geplant

Doch er litt, wollte niemals wegfahren
Und doch wollte Gott dies, gerade verteilte er kein Glück
Schließlich sagte er, du musst mich verstehen
Ich fahre morgen früh weg und weiß nicht, wann ich zurückkomme

Vor ihnen eine Nacht, die letzten paar Stunden
Wenn derjenige geht, spürst du, dass die Liebe versagt
Und doch tust du alles, um am längsten bei ihm zu sein
Den Abschied verschieben in der Hoffnung, dass er bleibt (dass er bleibt)

Sie sind müde, verloren, benommen
In einer Liebe, die jetzt so weh tut
In einem Gefühl, geteilt in zwei Wege
Sie sagt "Ich liebe dich", hört bitteres Vergiss (Vergiss)

Irgendwo geht der Nächste fort
Zusammen legten sie fest, was sie jetzt zerstören müssen
Die letzten gemeinsamen Momente
Sie werden heute versuchen nicht einzuschlafen (einzuschlafen)
Obwohl die Nacht sagt "Gute Nacht" (obwohl die Nacht sagt "Gute Nacht")

Sie wollte nicht aufstehen, wissend, dass er nicht bei ihr ist
Er fuhr weg, ohne etwas zu sagen, ohne ihre Wange zu küssen
Sie allein in ihren vier Wänden in taubender Stille (in taubender Stille)
Dachte daran, wie er sagte, dass er sie zärtlich liebt (zärtlich liebt)

Verschlossene Jalousien, sie zugedeckt mit einer weißen Decke
Spürte den Geruch, wo er in jener letzten Nacht lag
Ihr geliebter Engel, der mit den Träumen ging
Einziger Schatz wie ein wunderbarer Traum, morgens abgebrochen (morgens abgebrochen)
Saß einsam im Wagen und zeichnete ein Herz auf die Scheibe

Dachte an sie, dass er sie nie mehr sehen würde
Er benahm sich wie ein Welpe, ging, als sie schlief
Ohne "Auf Wiedersehen" zu sagen, so ohne Abschied
Jetzt sitzt er im Abteil allein, in sich geschlossen (in sich geschlossen)
Bevor der Tag anbrach, liebten sie sich noch beide
Bevor der Tag anbrach, vertrauten sie sich noch (sich noch)
Bevor der Tag anbrach, dachten sie an ein Leben zu zweit

Sie sind müde, verloren, benommen
In einer Liebe, die jetzt so weh tut
In einem Gefühl, geteilt in zwei Wege
Sie sagt "Ich liebe dich", hört bitteres Vergiss (Vergiss)

Irgendwo geht der Nächste fort
Zusammen legten sie fest, was sie jetzt zerstören müssen
Die letzten gemeinsamen Momente
Sie werden heute versuchen nicht einzuschlafen (einzuschlafen)
Obwohl die Nacht sagt "Gute Nacht" (obwohl die Nacht sagt "Gute Nacht")

Gute Nacht, gute Nacht, gute Nacht