Lyrics epilog - Kevlar West
Jestem
trochę
inny
Ciągle
pojebany
- nie
naiwny
Głupie
cipy
chciałybyście
mieć
Oskara
Lecz
poziom
mój
z
nieco
innej
ligi
W
płucach
mam
zapalar
Za
moment
odpalam
Wszystkie
zdania
dawno
poróżniły
Będę
kręcić
bata
Gdy
ci
płonie
chata
Moje
punche
was
kłują,
jak
igły
Lecę,
jak
uppercut
Słyszę
cię
cały
czas
Budzę
się
codziennie
Pusty,
jak
Cooliecut
Wolisz
nie
wiedzieć
z
czym
muszę
się
borykać
Bo
w
twych
oczach
widzę
strach
Wiesz,
ja
Lecę,
jak
uppercut
Słyszę
cię
cały
czas
Budzę
się
codziennie
Pusty,
jak
Cooliecut
Wolisz
nie
wiedzieć
z
czym
muszę
się
borykać
Bo
widzę
jedynie,
aye
Niszczę,
jak
tsunami
Nie
gadam
z
wami
łakami
Lecz,
jak
masz
problem
z
ziomami
To
strzelanina
jak
w
Miami
Jestem
dobry
i
zły,
jak
młody
i
stary
Anakin
Mów
mi
magik,
bo
pluję
tutaj
samymi
asami
Te
wersy
są
nabojami
Bo
lecę
teraz,
jak
karabin
Kiedyś
będę
stawiany
Razem
z
grubymi
rybami
Zniszczę
ciebie
punchami,
jak
ty
z
kumplami
dragami
Nie
zostanę
zapomniany,
Kevy
Aye

1 kryzys psychiczny
2 OIOM
3 GENGAR
4 Au Revoir
5 trup
6 betrayed
7 nigdy się nie wyśpię
8 smutek i złość
9 Co Powie Moja Mama
10 IMMORTAL
11 martwa natura
12 ostatni papieros (interlude)
13 NIE CZUJĘ CIAŁĄ
14 NIEJESTEMJUŻSOBĄ
15 Marcelina
16 po co mam żyć
17 angel
18 FTP
19 epilog
Attention! Feel free to leave feedback.