Vvaav - Michał nie istnieje Lyrics

Lyrics Michał nie istnieje - Vvaav



(chyba mam schizofrenie)
Otwarte oczy dziwna to była noc
Biłem pluszaka co powiesił się nad łóżkiem
Walcząc z myślami tak okrutnymi wciąż
Zacząłem płakać w już itak mokrą poduszkę
Stokrotki już od dawna śpią
Zamknęły swoje płatki
A ja przyglądam gwiazdom się
Z tej niewygodnej ławki
I gadam do Michała wciąż
Co wciąż się że mnie śmieje
I wszystko ok gdyby nie to
Że Michał nie istnieje
(może mam schizofrenie)
I było by dobrze jakbym przestałbym gadać z duchami
I nie wlókł się już tyle późnymi porami
Nie boje już ich się
Znam ich a oni mnie
I pije Jakub do Michała
I czekam się deszcz rozpada
Bo cieplejsza kropla deszczu jest
Niźli myć się wciąż w prysznicu łez
Stokrotki już od dawna śpią
Zamknęły swoje płatki
A ja przyglądam gwiazdom się
Z tej niewygodnej ławki
I gadam do Michała wciąż
Co wciąż się że mnie śmieje
I wszystko ok gdyby nie to
Że Michał nie istnieje
Na drzewach widać po zimie odrastające liście
A ja czekam cierpliwie wciąż moja klątwa pryśnie
I błąkam znów z Michałem się przez ciemne leśne knieje
I wszystko ok gdyby nie to
Że Michał nie istnieje
(Nie istnieje)
(Nie istnieje)
(Nie istnieje)
Stokrotki już od dawna śpią
Zamknęły swoje płatki
A ja przyglądam gwiazdom się
Z tej niewygodnej ławki
I gadam do Michała wciąż
Co wciąż się że mnie śmieje
I wszystko ok gdyby nie to
Że Michał nie istnieje




Vvaav - Michał Nie Istnieje - Single
Album Michał Nie Istnieje - Single
date of release
04-05-2023




Attention! Feel free to leave feedback.