Lyrics Potwory spod łóżka - Vvaav
Chciałbym
aby
czyjeś
oczy
szukały
mnie
w
tłumie
Ale
nie
chcę
być
widziany
Chciałbym
aby
czyjeś
ręce
dotknęły
mnie
czule
Ale
nie
chcę
być
dotykany
Nie
chce
być
już
obowiązkiem,
chcę
potrzebą
twoją
być
Uzupełniać
się
wzajemnie
swoim
"Nic"
Czas
pożegnać
potwory
spod
łóżka
Ogarnąć
pokój
swój
Nie
zostawić
ani
okruszka
I
uciec
Hen
daleko
gdzieś,
hen
daleko
w
dal
Czego
nie
mogę
nic
mówić,
gdy
siedzisz
tuż
obok
Kiedy
cisza
zaszywa
nam
usta
Plastikowe
struny
snują
smutny
monolog
A
głowa
dalej
jest
pusta
Nie
chce
być
już
obowiązkiem,
chcę
potrzebą
twoją
być
Uzupełniać
się
wzajemnie
swoim
"Nic"
Czas
pożegnać
potwory
spod
łóżka
Ogarnąć
pokój
swój
Nie
zostawić
ani
okruszka
I
uciec
Hen
daleko
gdzieś,
hen
daleko
Nie
chce
być
już
obowiązkiem,
chcę
potrzebą
twoją
być
Uzupełniać
się
wzajemnie
swoim
"Nic"
Czas
pożegnać
potwory
spod
łóżka
Ogarnąć
pokój
swój
Nie
zostawić
ani
okruszka
I
uciec
Hen
daleko
gdzieś,
hen
daleko
w
dal
Pora
zabić
potwora
spod
łóżka
Podpalić
pokój
swój
Nie
zostawić
śladu
paluszka
I
uciec
Hen
daleko
gdzieś,
hen
daleko
w
dal

Attention! Feel free to leave feedback.