Anna Wyszkoni - Różowy dres Lyrics

Lyrics Różowy dres - Anna Wyszkoni



Na przystanku cała we łzach
Jakby ktoś rozciągnął mi czas
Czekam, ktoś naprawi świat
Z każdą chwilą widać mnie mniej
To z pewnością nie jest mój dzień
Ubrałam się w różowy dres
Czekam na znak, który powie gdzie iść
Nie mogę wstać, chociaż nie chcę tu być
Niefortunnie zbyt
Zapomniałam żyć
Czekam na głos, który powie mi dość
Na główkę skok nim zatrzyma mnie coś
Niebezpiecznie wręcz
Zagapiłam się
La-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la
La-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la
Bez pretekstu budzi mnie świt
To dobry moment, żeby gdzieś iść
Zamknąć drzwi
Zrzucić wstyd
Mój autobus wraca na start
Na socjalach kolejny slajd
Loguję się
W nowy dzień
Czekam na znak, który powie gdzie iść
Nie mogę wstać, chociaż nie chcę tu być
Niefortunnie zbyt
Zapomniałam żyć
Czekam na głos, który powie mi dość
Na główkę skok nim zatrzyma mnie coś
Niebezpiecznie wręcz
Zagapiłam się
La-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la, la-la-la-la-la
La-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la, la-la-la-la-la
La-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la, la-la-la-la-la
La-la-la, la-la-la-la-la, la-la-la, la-la-la-la-la




Anna Wyszkoni - Z cegieł i łez
Album Z cegieł i łez
date of release
25-11-2022




Attention! Feel free to leave feedback.