Lyrics Szerszenie - BOWNIK
W
upalny
dzień
poszedłem
śmiałym
krokiem
Chwile
mijały
Tlen
zawisł
pomimo
czterech
okien
Czterech
zwrotek
nie
uplotę
Nie
wytrzymam
czterech
wiosen
Zbyt
wiele
rąk,
by
trawę
gnieść
Gdy
opadnie
pył,
zamienię
trucht
na
bieg
Podrapię
prąd,
podrapię
prąd
Podrapię
prąd,
pogłaszczę
lęk
Gdy
opadnie
pył,
wszytko
zostawię
Wszystko
zostawię...
Dzikie
milczenie
tak
silnie
wabi
Gniazdo
szerszeni
wziąłeś
za
gniazdo
os
Ciśnie
kamieniem
kto
opór
zdławi
Ciśnie
kamieniem
kto
usłyszy
mój
głos
Chwile
mijały
Chwile
mijały
Pękaty
ul,
nad
nim
pierwsza
gwiazda
Psy
będą
gryźć,
drogi
zarastać
Drogi
zarastać
Gdy
cały
rój
woła,
gdy
cały
las
gra
Zginam
się
w
pół,
podziwiam
małe
miasta
Małe
miasta
1 Postrach
2 Delfina
3 Deskorolka
4 Drewno i granit
5 Prace i dnie
6 Stalowe BMW
7 Tamten dzień
8 Franz Beckenbauer
9 Szerszenie
Attention! Feel free to leave feedback.