Lyrics Podróż - KaCeZet , Bednarek
W
każdej
podróży
są
ludzie
którzy,
Zesłani
od
tak,
Dbają
o
Twoją
duszę,
Zmęczoną
tak
Ze
swoim
aniołem
stróżem
porozmawiaj
choć
raz,
Przecież
na
bezsensowne
chwile
masz
czas...
Czystą
miłością
chłonę
przeżycia,
By
dowieść,
że
czas
drogą
jest
do
zdobycia,
Lepszej
strony
w
nas,
Pozostaw
chłodne
schematy
życia,
Które
jak
żrący
kwas
Niszczą
Twą
wyobraźnię
którą
masz!
Pod
Twoim
drzewem
wspomnień
Ja
oddycham
Pod
jego
cieniem
swobodnie
zamykam
oczy
by
czuć
x2
Po
co
Ci
ta
złość,
której
tak
na
prawdę
nie
chcesz
mieć?
To
brak
wartości,
niepotrzebny
stworzył
pierwszy
stres
Problemy
w
domu,,
przecież
dobrze
wiem
jak
jest,
Każdy
upadek
to
kolejny
test!
Pod
Twoim
drzewem
wspomnień
Ja
oddycham
Pod
jego
cieniem
swobodnie
zamykam
oczy
by
czuć
x2
Zamykam
oczy
by
czuć,
odpuszczam
wszystkim...
Nerwom
Bo
nie
ma
sensu
się
truć
I
się
gotować
wewnątrz,
W
podróży
znaki
bez
słów
Przedzierają
ciemność
Zamykam
oczy
by
czuć
obejmującą
Jedność...
W
ciszy
nastawiam
słuch,
I
słyszę
jak
Krąży
w
żyłach
krew
W
których
cisza
ma
dotyka
do
gwiazdozbioru
zmysłów
Swobodny
niesie
mnie
puls,
który
pragnie
wyżej
się
wznieść
I
niechaj
też
Cię
niesie,
Też
daleko
w
środku
znajdziesz
ciche
miejsce,
niech
rytm
wybija
Ci
serce
Gdzieś...
Głęboko
w
środku
dusza
śpiewa
Ci
piosenkę,
O
tym
żebyś
nigdy
nie
zapomniał
kim
jesteś.
Attention! Feel free to leave feedback.