Lyrics Jestem…(Sobą) - Staff , Bednarek
are
you'r
ready?
yes!
tak
jest
mówi
tobie
Maccabra
to
właśnie
ja!
ide
przez
ten
świat
odwarznie,
pierdole
ludzi,
którzy
mają
brudną
wyobraźnię
to
ja!
walcze
z
nienawiścią
i
ściemą
zawieszony
między
niebem
a
ziemią
tak
to
ty!
zagubiony
w
sobie
juz
od
dawna
sam
nie
wiesz
która
strona
życia
jest
poprawna
dobry
czy
zły,
otoczony
beznadzieją
bycie
sobą
jest
twoją
ostatnią
nadzieją
ostatnią
nadzieją
x3
sprawdź
Co
jest
grane,
kiedy
ruszamy
w
miasto,
Staff,
na
pierwszym
planie,
jak
debiutący
aktor
gram,
w
teatrze
marzeń
jak
Chicharito,
Twoja
opinia
jak
mój
krok
- zwisa
mi
to.
Ja
z
ekipą,
co
ich
flow
zjada
jak
burrito.
Wjeżdżają
z
krytyką,
jestem
odporny
jak
G-Shock.
Dobra
cicho!
Patrz
jak
gram,
Staff,
Ze
mną
ludzi
garstka,
co
ujada
jak
amstaff.
Cała
prawda
na
kartkach,
trackach
i
w
walkach.
To
marka
plus
gadka,
co
targa
jak
w
Tatrach,
Wchodzi
jak
na
na
wakacjach.
Warka,
wierz
mi,
płynie
jak
barka
na
barkach
Burneiki.
Taka
dawka
od
dawna
nie
wpadła
na
mainstream,
Słychać
w
klatkach
rozgardiasz,
Możesz
być
pewny.
Nasza
banda
to
karma
podana
w
mp3,
Co
pomaga
ogarniać,
a
po
słabych
wywietrzyć.
Bragga
sprowadza
słuchacza
do
tego,
Że
nie
tylko
Warszawa
to
składa
jak
Lego.
I
napawa
obawa,
bo
jak
powiedzieć
kolegom,
Że
to
podziemna
brygada
ze
Śląska
Opolskiego,
Podziemna
brygada
ze
Śląska
Opolskiego.
I
represent
the
real
hip
hop.
I
represent
the
real
hip
hop.
Kamil
Bednarek:
Ta,
to
właśnie
ja,
idę
przez
ten
świat
odważnie,
Pierdolę
ludzi,
którzy
mają
brudną
wyobraźnię.
To
ja.
Walczę
z
nienawiścią
i
ściemą,
Zawieszony
między
niebem,
a
ziemią.
Tak
to
Ty,
zagubiony
w
sobie
już
od
dawna,
Sam
nie
wiesz,
która
strona
Twego
życia
jest
poprawna.
Dobry
czy
zły,
otoczony
beznadzieją,
Bycie
sobą,
jest
Twą
ostatnią
nadzieją.
Ostatnią
nadzieją.
Kto
mnie
zna,
wie
że
jestem
sobą,
Staff.
Klepie
mnie
wóda,
nie
uderza
woda
sodowa.
Dokładnie
tak,
każdy
track
to
ja,
w
100
procentach,
trudna
prawda,
mam
ją
wpisaną
w
genach.
Wiem
co
to
strach,
często
sam
ludzi
się
boję,
Bo
mają
nudne
życie,
a
wpieprzają
się
w
moje.
Gnoje,
mam
dość!
nie
odsunę
się
na
bok
I
jak
Małpa,
pytam,
kto
dał
wam
wszystkim
prawo?!
Robię
nalot,
rymem
tnę
jak
kataną,
Nie
masz
szans,
każdy
punch
łatwopalny
jak
etanol,
Wprowadzam
Cię
w
amok,
to
gadką
jest
graną,
U
Twojej
nuini
punktuję
jak
Rocky
Marciano,
man.
Mam
zbitym
zgranie
jak
DJ
Shadow,
Tak,
że
nawet
przy
Obamie
nie
wypadłbym
blado.
To
cały
ja,
czysty
luz,
w
nawijce,
mam
zmienić
się
od
tak?
Raczej
szanse
są
nikłe.
Jestem
Cold
As
Ice
Jak
M.O.P.
Niezmienny
rap
buja
mną
i
pozwala
żyć,
Mojemu
sercu
pozwala
bić
i
Ja
znam
się
na
tyle,
by
wiedzieć,
że
nie
wiem
o
sobie
nic.
Kamil
Bednarek:
Byłem,
kim
byłem,
jestem
kim
jestem,
stanę
się
kim
zechcę,
Ej!
Byłem,
kim
byłem,
jestem
kim
jestem,
stanę
się
kim
zechcę,
yeah
To
nie
"Mam
talent",
to
"Mam
wiarę",
cieszę
się,
że
sam
dla
siebie,
sobą
pozostałem...
pozostałem...
To
właśnie
ja...
To
ja...
To
właśnie
ja...
Tak
jest!
Attention! Feel free to leave feedback.