Chivas - MAXFACTOR Lyrics

Lyrics MAXFACTOR - Chivas



Wsiadamy do BM′ki
Byle bez M'ki, nie jesteśmy dziećmi
One ogarniają kreski
Lusterka czyste, my na to za piękni
(MAXFACTOR)
Nie wiem już którego pije (masakra)
Nie wiem co, kto i za ile?
Nikt tutaj nie umie śpiewać (X Factor)
Dzisiaj wszystkiego za dużo i za bardzo
Znajomy siedzi za Żabką (Żabką)
Był niezaproszony, jak to? (tak to)
Zabieramy go, bo żal go (żal go)
Z plecaka wyjmuje alko (alko)
One takie piękne
A ja taki przystojny
Tamta mnie chyba zechcę
Podobna do Madonny
One takie piękne
A ja taki przystojny
Tamta mnie chyba zechcę
Podobna do Madonny
Maxfactor
Maxfactor
Maxfactor
Maxfactor
Maxfactor
Maxfactor
Maxfactor (yeah)
Stacja, żeby zjeść - fajka zapada też
Lalka - ty bez łez, kolega ma łysy łeb
Cztery pięć czapka, wpada flash
Mordo tera jedź, fajka zapala się (ej)
Ruszamy uważaj na światłach
Drze się za nami jakiś typ za nami wrzuć światła
"Jak jedziesz pedale ty?"
Wychodzi nasz łysy ziom i typ łapie strzała na ryj
Kurwa co za syf syf
Ładujemy go na fury fury tył tył
My na miejscu dzwonię dryn dryn
Chowamy go w tuje tera tera Jim Beam
One takie piękne
A ja taki przystojny
Tamta mnie chyba zechcę
Podobna do Madonny
One takie piękne
A ja taki przystojny
Tamta mnie chyba zechcę
Podobna do Madonny
Maxfactor
Maxfactor
Maxfactor
Maxfactor
Maxfactor
Maxfactor
Maxfactor



Writer(s): Chivas, Faded Dollars


Chivas - MAXFACTOR
Album MAXFACTOR
date of release
07-02-2020




Attention! Feel free to leave feedback.