Lyrics Trash - Chivas
Ya,
Ya
Nie
nie
nie
nie
nie,
nastukam
tak
jak
tom-tom,
no
no
no
no
W
kółku
jak
rondo,
dzwoni
mi
tele
(e)
Nie
wciskam
control,
control,
control
ta
Wszystko
mi
wolno,
le
le
le
le
le
Ona
nie
pamięta
mnie,
nic
nie
widzę
to
przez
flash
Palę
włosy
też,
Johnny,
Johnny
robię
cash
Chowam
pod
soczewką
blef,
ona
zna
mnie
to
przez
sen
Słyszę
każdy
szept
ich,
gadają
o
mnie
trash
Trochę,
trochę,
trochę
trash
trash
trash
trash,
mam
przez
tlen
White
Air
Force
jak
chodzę
powietrze
(e),
złe
twarze
Wiszą
mi
na
szyi
jak
ta
ta
ta
(ta
ta
ta)
Łaa
(ta
ta
ta),
polski
jazz
jak
Ewa
Bem
Ultra,
ultra
złe
twarze
Słysze
plaki
to
przez
sen,
puka
tu
jak
DHL
Nie
błyszczę
jak
Zespół
R,
każdy
mi
zabiera
tlen
Oni
są,
ale
ja
nie,
latają
za
mną
Uber
Teraz
chcą
mi
radzić,
a
oni
mi
wiszą
To
nie
urodziny,
dzwoni
tele
mamy
goal
Wcześniej
mówili
syf,
tera,
że
prima
sort
Byłem
na
ulicy,
PS
a
nie
Davidoff
Trochę,
trochę,
trochę
trash
trash
trash
trash,
mam
przez
tlen
White
Air
Force
jak
chodzę
powietrze
(e),
za
właże
Wiszą
mi
na
szyi
jak
ta
ta
ta
(ta
ta
ta)
Attention! Feel free to leave feedback.