Lyrics Szpilki i drinki - Cypis

Jesteś tak piękna
Ze sam nie wierze
Będziesz dziś moja
Wysoko mierzę
Ty palisz wąsy
Ja wciągam białe
Chce żebyś wsiadła na moją pałę
Lubisz ten lokal?
Często tu wbijasz?
Chce się dziś spuścić na twój makijaż
Jestem wywijas
Mam żółty papier
Ty fajne nogi
Paznokcie jak klakier

Ona fetę, ja kokę
Ona zioło, ja kwasy
Ona Szpilki i drinki
Ja hazard i zawiasy
Ona balet co weekend
A ja balet non stop
Ona z dobrego domu
Ja patola że szok

Ona fetę, ja kokę
Ona zioło, ja kwasy
Ona Szpilki i drinki
Ja hazard I zawiasy
Ona balet co weekend
A ja balet non stop
Ona z dobrego domu
Ja patola że szok

Złóżmy dziś parę
łap za fujarę
Tak jak ty w dupala walę
To dupa piękna, prawdziwy sztos
Mogę do rana jak jebnę w nos
O boże, zaraz ci włożę
Zaraz cię z tego lokalu wywiozę
Dawaj na chatę
Albo do fury
Jara mnie nawet twój zapach skóry

Ona fetę, ja kokę
Ona zioło, ja kwasy
Ona Szpilki i drinki
Ja hazard I zawiasy
Ona balet co weekend
A ja balet non stop
Ona z dobrego domu
Ja patola że szok

Ona fetę, ja kokę
Ona zioło, ja kwasy
Ona Szpilki i drinki
Ja hazard I zawiasy
Ona balet co weekend
A ja balet non stop
Ona z dobrego domu
Ja patola że szok

Jesteś urocza
Bardzo urocza
Chciałbym zawitać do twego krocza
Zrobię ci dobrze
Tak jakbyś chciała
Będziesz z rozkoszy krzyczała
Stoi mi pała, zaraz wystrzeli
Zaraz kotku polegniesz w bieli
Ja cię nie straszę
Ostrzegam tylko
Będzie chodziło w sypialni wyrko

Ona fetę, ja kokę
Ona zioło, ja kwasy
Ona Szpilki i drinki
Ja hazard I zawiasy
Ona balet co weekend
A ja balet non stop
Ona z dobrego domu
Ja patola że szok

Ona fetę, ja kokę
Ona zioło, ja kwasy
Ona Szpilki i drinki
Ja hazard I zawiasy
Ona balet co weekend
A ja balet non stop
Ona z dobrego domu
Ja patola że szok

Ona fetę, ja kokę
Ona zioło, ja kwasy
Ona Szpilki i drinki
Ja hazard I zawiasy
Ona balet co weekend
A ja balet non stop
Ona z dobrego domu
Ja patola że szok

Ona fetę, ja kokę
Ona zioło, ja kwasy
Ona Szpilki i drinki
Ja hazard I zawiasy
Ona balet co weekend
A ja balet non stop
Ona z dobrego domu
Ja patola że szok