Z Samym Sobą - Donatan gość Sokół translation in German

Z Samym Sobą

Pradawna prawda jest tu dziś nieznana
Jak mantra, zadziałało kłamstwo szarlatana
Jestem sceptyczny patrząc na ten dramat
I nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Oni tak pewni swego, wczoraj na bogato
Dzisiaj błagalnie patrzą na mnie, co ja na to
Nabrał ich marnie, jakiś prestidigitator
Poszli triumfalnie pod nóż, jak baranów stado
Żeby nie widzieli prawdy, dostali zajęcie
Materialne życie, co ucieka co raz prędzej
Słuchali tych, co im obiecali więcej
Że pięknie będzie, że wszystko na patencie
Licz, wydaj, konsumuj i używaj jeszcze
Idź i patrz, kto tu już swe umywa ręce
Ich wina, do tłumu przytul się bezpiecznie
Im styka, z kostiumów i dukatów szczęście
Ich kuglarze stworzyli sterylną wersję
I mordują codziennie, a mają czyste ręce
Podziwiam tylko jedno, skale ogłupienia
żeby zmylić punkt widzenia, tworzą pseudo wydarzenia
Bez znaczenia, co on ma, czego nie ma
Prędzej wyschnie ocean, albo zatonie gleba, niż
Ci opętani zrozumieją o co biega, Ci
Zaczarowani, z których każdy duszę sprzedał, dziś
Skonsternowani zrozumieli, że się nie da żyć
Bo całe człowieczeństwo umiera
Ktoś wmówił im, że wojna piekła i nieba
Nie istnieje tu i teraz, i że innej wojny trzeba
Słowa oszczercy, tak stępiły ich wzrok
Ich życie jest imitacją, to podrabiany mario bros
Biegną i skaczą, jest moneta, gwiazdy, sos
Ale stracą w nadchodzącej planszy całą moc

Nie daj omamić się, że chodzi o kasę
Rasę, kastę, albo kto ile dał na tacę
Ale nie daj sobie wmówić, że wszyscy są równi
A życie sprawiedliwe, od kołyski do trumny
Nie daj opętać się hasłami przeciw braciom
Fałszywym świadectwom, zeznaniom, przesłuchaniom
Tylko nie uwierz w walkę ludzie kontra ludzie
Sam ze sobą walczysz, więc uważaj na iluzję
Nie daj się mamić, że bój jest o tą ziemię
Kto jej nie niszczy, niech pierwszy rzuci kamieniem
Ale nie daj sobie wmówić, że ma być wszystko jedno
Szacunek dla natury, to pierwotne jest sedno
Nie daj opętać się fałszywym prorokom
To nie żyd, faszysta, ani oświecone oko
Walczysz od zawsze tutaj tylko z samym sobą
Stajesz po stronie złej, albo idziesz dobrą drogą

Allein mit sich selbst

Eine uralte Wahrheit ist heute hier unbekannt
Wie ein Mantra wirkte die Lüge des Scharlatans
Ich bin skeptisch angesichts dieses Dramas
Und glaube kein einziges Schlagwort auf ihren Barrikaden
Sie sind sich so sicher, gestern noch im Wohlstand
Heute schauen sie mich flehentlich an, was ich dazu sage
Ein Taschenspielertrick hat sie armselig hereingelegt
Sie gingen triumphierend unters Messer, wie eine Schafherde
Damit sie die Wahrheit nicht sehen, gab man ihnen eine Beschäftigung
Ein materielles Leben, das immer schneller enteilt
Sie hörten auf jene, die ihnen mehr versprachen
Dass es schön wird, dass alles nach Plan läuft
Zähle, gib aus, konsumiere und genieße noch mehr
Geh und sieh, wer sich hier schon die Hände reinwäscht
Ihre Schuld, dränge dich sicher an die Menge
Ihnen reicht das Glück aus Kostümen und Dukaten
Ihre Gaukler haben eine sterile Version erschaffen
Und morden täglich, doch haben saubere Hände
Ich bewundere nur eines, das Ausmaß der Verblendung
Um den Blickwinkel zu täuschen, erschaffen sie Pseudo-Ereignisse
Unwichtig, was er hat, was er nicht hat
Eher trocknet der Ozean aus oder versinkt der Boden, als dass
Diese Besessenen verstehen, worum es geht, diese
Verzauberten, von denen jeder seine Seele verkauft hat, heute
Bestürzt haben sie begriffen, dass man so nicht leben kann
Weil die ganze Menschlichkeit stirbt
Jemand hat ihnen eingeredet, dass der Krieg zwischen Himmel und Hölle
Hier und jetzt nicht existiert, und dass ein anderer Krieg nötig ist
Die Worte des Verleumders haben ihren Blick so getrübt
Ihr Leben ist eine Imitation, ein gefälschtes Mario Bros
Sie rennen und springen, es gibt Münzen, Sterne, Soße
Aber sie werden in der kommenden Ebene ihre ganze Kraft verlieren

Lass dich nicht täuschen, dass es um Geld geht
Rasse, Kaste oder wer wie viel in den Klingelbeutel gegeben hat
Aber lass dir nicht einreden, dass alle gleich sind
Und das Leben gerecht, von der Wiege bis zum Sarg
Lass dich nicht von Parolen gegen Brüder verführen
Von falschen Zeugnissen, Aussagen, Verhören
Glaube nur nicht an den Kampf Mensch gegen Mensch
Du kämpfst mit dir selbst, also hüte dich vor der Illusion
Lass dich nicht täuschen, dass der Kampf um diese Erde geht
Wer sie nicht zerstört, werfe den ersten Stein
Aber lass dir nicht einreden, dass alles egal sein soll
Respekt vor der Natur, das ist der ursprüngliche Kern
Lass dich nicht von falschen Propheten verführen
Es ist nicht der Jude, der Faschist oder das erleuchtete Auge
Du kämpfst hier seit jeher nur mit dir selbst
Du stellst dich auf die falsche Seite oder gehst den guten Weg