Lyrics Meduza - Floral Bugs
Mac-mac-macki
meduzy
oplatają
nowy
etap
Wchodzę
znów
do
jubilera
w
kapturze
i
czarnych
dresach
Z
armią
nie
bierzemy
jeńców,
stygnie
krew
nam
na
bagnetach
Swojej
nie
kupiłeś
kwiatów,
znowu
muszę
ją
pocieszać
Mamy
stilo
tak
chore,
sięgasz
po
taboret
Do
tego
po
linę,
ja
po
koronę
Ty
mnie
nie
zabijesz,
Bugs
terminatorem
My
kładziemy
minę
słuchając
Ramones
Na
ile
wycenisz,
co
oddycha
w
tobie
Na
ile
to
bestia,
ile
człowiek
Na
ile
to
kwestia
jak
duży
zarobek
I
czy
w
paru
kwestiach
ujmę
spowiedź
Meduza,
trzymam
za
zasad
się
tak
jak
Yakuza
Ona
tańczy
nago,
węże
na
jej
głowie
kryją
uraz
Po
stopach
spływa
jej
Hennessy,
a
nie
tania
wóda
Czego
nie
widziała
w
filmach,
będzie
mogła
ujrzeć
u
nas
Jej
spojrzenie
zamienia
w
kamień
zawartość
spodni
Jej
spojrzenie
kusi
mnie
do
popełnienia
zbrodni
Jej
spojrzenie
zamienia
tych
typów
pustych
w
zombie
Meduza,
meduza,
chodzę
półprzytomny
Jaki
regres?
Ej,
Biggie
Smalls,
be-be-bejbe
Kim
ty
jesteś
by
mówić
czym
jest
szczęście?
Łapiesz
bezdech,
my
wciągamy
powietrze
Meduzy
na
nas,
płyniemy
po
należne
Ej,
Biggie
Smalls,
be-be-bejbe
Kim
ty
jesteś
by
mówić
czym
jest
szczęście?
Łapiesz
bezdech,
my
wciągamy
powietrze
Meduzy
na
nas,
moja
rodzina
selfmade
Potrzebuję
swojej
kobiety,
butelkę
Hennessy
i
nasz
apartament
A
o
tym,
co
działo
się
wczoraj
wieczorem
To
porozkminiamy
dopiero
nad
ranem
Potrzebuję
swojej
ekipy,
butelkę
Moeta
i
miejsca
na
granie
A
o
tym,
co
działo
się
wczoraj
wieczorem
To
mógłbym
powiedzieć
tylko
rozjebane,
amen
Młody
Bugsy,
chcę
więcej
kaski
i
żeby
bass
bił
Oklaski
dla
mej
watażki,
jak
gramy
main
scene,
to
must
be
I
patrzcie
łaczki
jak
wjeżdzam
w
mainstream
z
tees
90s
Ubieram
White
Trip
mając
lat
nineteen
Halo
barbie,
pakuj
swój
plastik
i
nagle
blask
znikł
Hypebeast,
ubieram
nike'i,
nawija
white
kid
White
bitch,
mam
luz
w
przewózce,
czuję
się
jak
Young
G
Chowaj
gangi
i
klamki,
suko
to
nie
jest
Groove
street
Ayy
papi,
wbijamy
sobie
szpilki
do
mapy
I'm
happy,
dedykuję
numer
dla
Big
Papy
Get
popping,
kilka
metrów
w
górze
jak
Alladyn
Mój
producent
paczki
beatów
mógłby
robić
dla
Al-Kaidy
Jaki
regres?
Ej,
Biggie
Smalls,
be-be-bejbe
Kim
ty
jesteś
by
mówić
czym
jest
szczęście?
Łapiesz
bezdech,
my
wciągamy
powietrze
Meduzy
na
nas,
płyniemy
po
należne
Ej,
Biggie
Smalls,
be-be-bejbe
Kim
ty
jesteś
by
mówić
czym
jest
szczęście?
Łapiesz
bezdech,
my
wciągamy
powietrze
Meduzy
na
nas,
moja
rodzina
selfmade
Potrzebuję
swojej
kobiety,
butelkę
Hennessy
i
nasz
apartament
A
o
tym,
co
działo
się
wczoraj
wieczorem
To
porozkminiamy
dopiero
nad
ranem
Potrzebuję
swojej
ekipy,
butelkę
Moeta
i
miejsca
na
granie
A
o
tym,
co
działo
się
wczoraj
wieczorem
To
mógłbym
powiedzieć
tylko
rozjebane,
amen
Potrzebuję
swojej
kobiety,
butelkę
Hennessy
i
nasz
apartament
A
o
tym,
co
działo
się
wczoraj
wieczorem
To
porozkminiamy
dopiero
nad
ranem
Potrzebuję
swojej
ekipy,
butelkę
Moeta
i
miejsca
na
granie
A
o
tym,
co
działo
się
wczoraj
wieczorem
To
mógłbym
powiedzieć
tylko
rozjebane,
amen
Attention! Feel free to leave feedback.