Fran2k - Rzeźby Lyrics

Lyrics Rzeźby - Fran2k



(Czasami)
Czasami brak pomysłu może zabić
Nie zdawałeś sobie nigdy z tego sprawy
A ja jestem bez silny
Kiedy depcze, po innych (ej)
Wszyscy jesteśmy jak stare rzeźby
Oni chcieli się nas pozbyć
A my nie (a my nie)
Wszyscy jesteśmy jak stare rzeźby
Oni chcieli nas wyrzucić a my nie (a my nie)
Oni wszystko chcą tu wiedzieć
Inwigilują nas i mają potrzebę na mieście
I teraz nie widzę tych ludzi bo teraz to ku*wa i ch*j
Ch*j im w dupę na mieście
Wszyscy jesteśmy, jesteśmy
Jak stare tu rzeźby nie czujemy bólu
A w środku jesteśmy pęknięci
Miały być kosmiczne traki ale rozj*bany mózg
Ciągle wszystko jest do ściany a ja tylko gryzę gruz (ja, ja, ja)
(Tylko gruz, ja, ja)
Nie wiem jak uciec przed bólem
Ciągle go w sobie tu czuje
Czuję, że zabija mnie od środka
Nadzieja nikogo tu nie spotka
Wyczerpane emocje do końca
Jestem zablokowany tak do słońca
Jestem zablokowany tak do słońca
Nie poradzę na to no bo nie mam gońca
Moje szachy przewrócone dawno
Moje życie już dawno upadło
Ona czuje moje traki
Ona czuje ten bit
Ona czuje to wszystko ale ten kwit
Kwit przemawia w tych czasach za ludźmi
Kwiat przemawia w tych czasach durni (wow)
Ta zabawa jest bez końca
Dopóki nie umrę o zachodzie słońca
(Na na na, na na na na)
A ja kiedyś dotknę tych gwiazd
Pożegnam okrutny świat
No i kłute rany które robię sam
Które robię sam ja, ja sam (ej)
Rany, rany jestem opętany
Wszędzie kłute rany
Dookoła demony no i damy
Damy wszędzie na mieście
Nie pytam się ciebie co teraz ty robisz
Nie pytam się ciebie co ze mną
Nie pytam się ciebie co ze mną
Bo nie masz dla siebie przyszłości na pewno
Nie mam dla siebie emocji
Nie lubi mnie pewnie nie jeden
Brakuje emocji mi stałych
Jestem zniszczony od środka na zewnątrz poukładany
Piękny, przystojny, wyczerpany
Żarty, żartami
(Yeah, żarty żartami)
(Oh, Oh, yeah)



Writer(s): Franciszek Jan Nosek


Fran2k - Rzeźby
Album Rzeźby
date of release
31-07-2020




Attention! Feel free to leave feedback.