Lyrics Sadness - Furman
Czuje
sie
strasznie
gdy
widze
jak
placzesz,
Ty
najlepiej
znasz
mnie
Dalas
mi
serce,
ja
spieprzylem
sprawe
Czujesz
sie
jakbys
nie
znala
mnie
wcale
Nie
bede
juz
blagal
Cie
skarbie
o
kolejna
szanse,
jak
mozna
wybaczyc
zdrade
Nie
umiem
juz
spojrzec
sam
sobie
w
oczy,
i
czuje
sie
jak
smiec
Przegrane
zycie,
glupota
na
barach
Czuje
Twoj
dotyk
Kurwa
prawie
tak
samo
jakbys
znów
tu
stala,
a
to
wyobraznia
Trzyma
mnie
tylko
nadzieja
i
wiara,
ze
poskladam
wszystko
Nie
pytaj
sie
mnie
aniołku
dlaczego
kurwa
upadlem
tak
nisko
Bo
sam
nie
wiem
(Nie
wiem)
Nawet
kurwa
nie
chce
wiedziec
(Wiedziec)
Ty
mnie
Kochasz
calym
sercem
Choc
dla
Ciebie
jestem
smieciem
Czuje
jakby
nie
ma
nas
Problemy
na
barkach,
i
Twoja
w
tym
racja
Dotyk
juz
nie
koi,
glos
nie
uspokaja
Oczy
juz
nie
patrzą,
zalzawione
bardzo
Jak
mam
kurwa
nawinac,
ze
strasznie
tesknie
tu
za
Nią
Zjebalem
to
bardzo,
i
nawet
ja
brzydze
sie
przyznac
Ciagle
mam
tą
nadzieje,
ze
kurwa
wybaczysz,
i
musze
to
wytrwac
Czas
mnie
zabija
jak
widac,
godzina
to
nie
godzina
Ciagnie
sie
jakby
latami,
skarbie
przepraszam,
mowie
to
placzac
Attention! Feel free to leave feedback.