Lyrics Lawina - GOLEC UORKIESTRA
Cicho
leżą
W
ziemi
u
korzeni
Zakochani
Zabici
i
zdradzeni
Rozrzuceni
Pod
pokrywą
liści
Rozerwani
Wybuchem
nienawiści
Lawina
zeszła
nagle
z
gór
Młode
dęby
starła
na
wiór
Zaskoczyła
gdy
zapadły
w
sen
Potoczyła
zboczem
aż
hen
Lawina
nocą
spadła
w
dół
Połamała
świerki
przez
pół
By
na
wiele
oniemiałych
lat
Nie
pozostał
po
nich
tu
ślad
Nasze
serca
Biją
z
całej
siły
Ale
bez
nich
Być
może
by
nie
biły
Kiedyś
oni
W
ręce
wzięli
szale
Których
dzisiaj
Nie
trzeba
nosić
wcale
Chociaż
kochali
się
Życiu
w
niewoli
powiedzieli
nie
Bez
wolności
Miłość
nic
nie
znaczy
Więc
i
z
nimi
Nie
mogło
być
inaczej
Lawina
zeszła
nagle
z
gór
Młode
dęby
starła
na
wiór
Zaskoczyła
gdy
zapadły
w
sen
Potoczyła
zboczem
aż
hen
Lawina
nocą
spadła
w
dół
Połamała
świerki
przez
pół
By
na
wiele
oniemiałych
lat
Nie
pozostał
po
nich
tu
ślad
Lawina
zeszła
nagle
z
gór
Młode
dęby
starła
na
wiór
Zaskoczyła
gdy
zapadły
w
sen
Potoczyła
zboczem
aż
hen
Lawina
nocą
spadła
w
dół
Połamała
świerki
przez
pół
By
na
wiele
oniemiałych
lat
Nie
pozostał
po
nich
tu
ślad

Attention! Feel free to leave feedback.