Lyrics uberPOP - Gedz / Otsochodzi / Pham
Robię
to
jak
puff
puff
pass,
biorę
wdech
na
mieście
Lekko
jak
nigdy
wcześniej,
uberPOP,
wbijam
w
życie
ostatnią
pineskę
Nie
ma
miejsca
na
nieogarnięcie,
obrałem
kurs
i
cisnę
z
tym
A
nieprzychylne
opinie
są
dla
nas
ulotne,
ziom,
jak
dym
Gracze
wciąż
próbują
mnie
zlokalizować
Ale
mają
komunikat,
że
to
już
nie
tędy
droga
Ślepa
uliczka,
Jan
poza
zasięgiem
Odpal
samolotowy,
może
na
chwilę
ci
przejdzie
Czuję
się
jak
na
ostatniej
prostej
Jakbym
jechał
do
niej,
zrobił,
potem
w
studiu
nagrał
bombę
I
to
wszystko
na
spokojnie,
żyję
XXL
wygodnie
Mamy
lato,
w
końcu
zrób
coś,
zaraz
wysyłam
kierowcę
I'm
on
my
level,
ej,
pierdolę
debet
A
jak
dasz
mi
AUX'a,
to
ci
wrzucę
gwiazdek
nawet
dziesięć
Na
odejście
mówię
"Miłego
dnia"
i
nareszcie
Podjeżdżam
na
miejsce
To
mój
czas,
więc
proszę
zrobić
przejście
UberPOP
Ok,
ok
We're
not
the
same!
UberPOP
Ok,
ok
Moi
ludzie
- nie
mogę
ich
zawieść,
nie
mam
prawa
jazdy
Pijany
dobrze
się
prowadzę,
spytaj
mojej
panny
Wbijam
szpilę
bez
aplikacji,
choć
żaden
ze
mnie
prawnik
Mów
mi
wieczny
pasażer,
nie
zmienię
strony
jak
w
Anglii
Póki
mogę,
trwam
w
tym
i
wożą
mnie
moim
BMW
W
sumie
to
co
drugi
ziom
jest
prywatnym
szoferem
tu
Póki
co
odliczając
pokornie
czas
czekam
na
bunt
I
zastanawiam
się,
kiedy
usłyszę
znów,
że
w
końcu
zrobił
już
kurs
Nie
mam
kiedy,
bo
na
scenie
zapierdalam,
robią
mi
zdjęcia;
fotoradar
I
w
sumie
to
o
wiele
lepsze,
niż
gdyby
robili
mi
paparazzi
je
Mam
pełen
bak,
spory
zasięg,
dotarłem
do
ludzi
z
czasem
Jadąc
na
oparach
cierpliwości
bez
nawigacji
UberPOP
Ok,
ok
We're
not
the
same!
UberPOP
Ok,
ok
Attention! Feel free to leave feedback.