Lyrics Srankster - Hemp Gru
Mówię
weź
się
za
uczciwą
pracę
nie
Udawaj
bossa
ziom,
To
nie
Yakuza
ani
Cosa
Nostra,
To
jak
chleb
ze
smalcem
i
w
kubanie
Czarna
kawa,
Twój
zwierzchnik
kiwnie
palcem
i
w
Niepamięć
leci
sprawa,
Oceniaj
uczciwie,
bo
będziesz
jak
Morderca,
Nie
zabiorą
nam
tego
co
mamy
w
Sercach
Te
ulice
pochłaniają
słabe
charaktery,
Albo
ze
słabeuszy
robią
zwykłych
Skurwieli,
On
nic
nie
miał,
nikt
niczego
mu
za
Darmo
nie
dał,
Brał
co
chciał
tego
nauczyła
bieda,
Sprzedał
pierwszą
działkę,
Dobry
towar,
wieść
się
niesie,
Mija
rok
zapierdala
mercedesem,
Ktoś
przekręcił
się
od
prochów,
mają
Wyjebane,
Liczą
sos
byle
do
przodu,
wiesz
co
Jest
grane,
Mądry
pójdzie
swoją
drogą,
nie
Utonie
w
miejskim
bagnie,
Płacą
słono
wszyscy,
którzy
budzą
Się
na
dnie.
Jeśli
przysięga
to
trzymana
do
końca,
Kiedy
płonie
serce
ma
wielką
siłę
Ognia,
Jeśli
pamiętasz,
że
litość
to
jest
Zbrodnia,
Nie
hoduj
srankstera
na
swym
rejonie
Co
dnia,
Jeśli
przysięga
to
trzymana
do
końca,
Kiedy
płonie
serce
ma
wielką
siłę
Ognia,
Jeśli
pamiętasz,
że
litość
to
jest
Zbrodnia,
Nie
hoduj
srankstera
na
swym
rejonie
Co
dnia.
Opierdolił
klocka
lolków
i
świruje
Gangstera,
Drzwi
nie
otwiera,
u
starych
ziomów
Bieda
(to
pedał),
Pełna
przywózka,
choć
marny
z
niego
żołnierz,
Dobrze
pali
jointy
nie
wlewa
też
za
Kołnierz,
Kiedy
jest
towar
jak
paw
stroszy
Pióra,
Kiedy
są
pustki
piździelec
sam
się
Buja,
Dziwnie
się
ślizga,
choć
jebła
go
Policja,
Hula
po
wolności
i
dalej
towar
Wciska,
Historia
mglista
to
ściemniona
Parówa,
Zwyczajna
rura,
rozgwintowana
Dziura,
Taka
cech
jego
suma,
choć
żyje
a
już
Umarł,
Kto
zna
osiedla
różne
historie
kuma,
Zbyt
luźna
duma
rozmiękcza
Charaktery,
Tworzy
bariery,
mówienie
bez
kozery,
To
przekaz
szczery,
a
kto
zalicza
Parter?
Obsrany
srankster
co
myślał,
że
jest
Gangster,
Drugi
człowiek
dusza
mocno
się
nie
Wyróżnia
(elo
ziom!)
Czasem
się
spóźnia,
lecz
pracuje
do
Późna,
Otwarte
konta
mają
stali
klienci,
On
sesje
zdjęciową
na
miejscowej
Komendzie,
Charakter
twardy,
to
chłopaczyna
Hardy,
Jak
wyłapuje
przypał
nigdy
nie
Puszcza
farby,
Czosnek
ma
zdarty,
bo
sporo
przegrał
W
karty,
Słabość
ma
do
kobiet,
pozornie
jest
Normalny,
Za
dzieciństwo
marne
ma
murowaną
Palmę,
Defekty
systemu,
komuna
była
Ziarnem,
Z
fartem
dla
poczciwych
życzę
wam
Wiecznej
młodości,
świnia
może
mieć
hajs,
lecz
nie
Będzie
mieć
miłości.
Jeśli
przysięga
to
trzymana
do
końca,
Kiedy
płonie
serce
ma
wielką
siłę
Ognia,
Jeśli
pamiętasz,
że
litość
to
jest
Zbrodnia,
Nie
hoduj
srankstera
na
swym
rejonie
Co
dnia,
Jeśli
przysięga
to
trzymana
do
końca,
Kiedy
płonie
serce
ma
wielką
siłę
Ognia,
Jeśli
pamiętasz,
że
litość
to
jest
Zbrodnia,
Nie
hoduj
srankstera
na
swym
rejonie
Co
dnia.
Attention! Feel free to leave feedback.