Lyrics Na Wieczność - Hey
Baczność
już
pora
Upiornie
siny
ranek
Brzytwą
z
policzków
Usuwam
sen
wraz
z
pianą
Krawat
w
kwadraty
Już
salutuję
w
sieni
Ciepłą
jak
mleko
Zostawiam
cię
w
pościeli
Śniłaś
dziś
sen
Ponury
facet
w
palcie
Śmiercią
jak
hostią
Częstował
ludzi
w
metrze
Mówię
ci,
że
będzie
ok
Ja
wiem,
już
nie
mam
pięciu
lat
Że
nic
nie
będzie
wiecznie
trwać
Ja
wiem

1 To Tu
2 Luli lali
3 Leżę tu, leżeć chcę
4 Byłabym
5 W Imieniu Dam
6 A Ty?
7 Mimo Wszystko
8 Całą noc
9 SOS
10 Mówię
11 Ty, Ty, Ty
12 Na Wieczność
13 Nie Wierzę (Jackowi Cz.)
Attention! Feel free to leave feedback.