Lyrics League of Legends - Jacuś

Gdzie się podziały, tamte prywatki
Wszędzie same kurwy na około chcą tu kaski
Za prezydenta troche wstyd
Jeżeli lubisz męskie dupy zapraszam na Gucci Trip

Gdzie się podziały, tamte prywatki
Wszędzie same kurwy na około chcą tu kaski
Za prezydenta troche wstyd
Jeżeli lubisz męskie dupy zapraszam na Gucci Trip (hehe)

Tematów do gadania mam tu dużo (dużo)
Bo ja oczytany chłopak, czytam builda zanim pójdę Lux na bota
Jaca, ty tryhardzie, ty nawet nawet Urfie
Chciałeś zrobić wrogom z dupy kaszkę
Kaszka - Burger - lubię cycki
Chociaż widzę tylko takie na iPhonie, kształt gotycki
Najlepsze są wulkany, nie rodzynki
Zielona jabłuszka, wisienki, no ale bez cytrynek

Szowinista (kurwa), szowinista

Dobra, odnoszę się do tematu
Enemy jungler mniе tu dyma
Jak Kaczyński ludzi w naszym kraju
Mój obiecał że bota zgankuje
Dlatеgo wole grać tu solo, co se zrobię sam se dopilnuje
Z mida na topa, wsiadam se na konia
Włączam ghosta, włączam predatora
Ale topa nie ma, mój toplaner gdzieś zniknął
Jak polska umowa na 200 milionów z panem kokainą

Dlaczego wszędzie są debile
Dlaczego pnę się do góry, chociaż ciągle ginę
Bo mnie wywaliło na supporta
Kolegi nienawidzę, ale oddam za niego swego kolta
Tak to działa, ty sobie umierasz, ale kupujesz tu Prada (ayy)
Tak to działa, żeby wygrać czasami musisz
Kupić trochę, trochę damage kurwo

Gdzie się podziały, tamte prywatki
Wszędzie same kurwy na około chcą tu kaski
Za prezydenta troche wstyd
Jeżeli lubisz męskie dupy zapraszam na Gucci Trip

Gdzie się podziały, tamte prywatki
Wszędzie same kurwy na około chcą tu kaski
Za prezydenta troche wstyd
Jeżeli lubisz męskie dupy zapraszam na Gucci Trip (hehe)

Tylko damage, tylko damage, idę full AP (full AP)
150 jadę w Warszawie (Warszawie)
A się wyjebałem, a się, a się wyjebałem (co?)
Na szczęście te Seicento, to normalny obywatel