Lyrics Miasto bez snu - Jeden Osiem L
Miasto
moje
niby
wyrwane
ze
snu
Krocząc
jego
ulicami
myślę
czemu
mieszkam
tu
Czemu
jest
ono
inne
choć
na
pozór
takie
samo
Czemu
je
właśnie
widzę
otwierając
oczy
rano
Wstaje
dzień
następny
w
mieście
które
dobrze
znam
Tutaj
się
zaczęło
stanąłem
u
życia
bram
Ten
sam
widok
za
oknem
od
lat
obserwuje
Pytasz
jak
jest
w
moim
mieście
Mówię
dobrze
się
tu
czuje
Chociaż
w
ramach
zamknięty
w
cieniu
bloków
pozostaje
Motyw
życia
codziennego
który
radość
mi
daje
To
nie
wpis
w
dowodzie
w
rubryce
miejsce
zamieszkania
To
są
moje
wspomnienia
przed
którymi
się
nie
wzbraniam
Każdy
ma
swoje
miejsce
tak
to
wszystko
ustawione
Po
to
się
urodziłem
żeby
stać
w
jego
obronie
Zakochany
w
swoim
mieście
choć
narzekań
wciąż
miliony
Zakochany
w
swoim
świecie
przez
swą
miłość
zniewolony
Moje
miasto
nie
śpi
tempo
zmienia
co
chwile
Jak
ten
chłopak
nad
kartką
co
pomysłów
ma
tyle
Moje
miasto
mym
aniołem
moje
miasto
moje
plany
Z
nim
związany
od
lat
sercem
cały
czas
oddany
Wszystkie
oblicza
miasta
tworzą
całość
tej
struktury
Obok
siebie
tętnią
życiem
piękne
domy
szare
mury
Tutaj
żyć
jest
wygodniej
mówią
tacy
wykształceni
Spróbuj
nie
paść
na
pysk
gdy
deficyt
masz
w
kieszeni
Brak
tu
reguł
prócz
wolności
prócz
zazdrości
bezgranicznej
Może
nie
wygodniej
ale
na
pewno
logiczniej
Wszystkie
smutki
i
radości
biją
w
sercu
tego
miasta
To
niejedna
głupia
sprawa
która
czasem
mnie
przerasta
Głośniej
słychać
tę
muzykę
która
tętni
w
miejskim
smogu
Za
to
co
posiadam
mam
cały
czas
dziękuje
bogu
Przepełniony
radością
z
czasem
miłości
czas
nastał
Przynależność
i
wiara
siłą
mojego
miasta
Płonie
niebo
nad
miastem
a
noc
krew
żyłach
ścina
Niespokojne
moje
miasto
opisane
w
prostych
rymach
Obserwuje
z
daleka
kocham
jego
tajemnice
Zamyślony
idę
dalej
mijam
kolejne
ulice
Stary
rynek,
nowy
rynek
i
znajomych
twarzy
tyle
Tu
się
urodziłem
tu
najlepsze
życia
chwile
Zakazane
ukochane
miejsce
w
którym
nie
jest
jasno
Ukochane
miasto
jakąś
część
chce
mieć
na
własność
Cały
czas
tu
spędzam
obserwując
jego
zmiany
Sercem
cały
czas
z
tym
herbem
cały
czas
jemu
oddany
Cały
czas
ty
mieszkam
tu
stawiałem
pierwsze
kroki
I
nie
duże
piękne
domy
a
wysokie
szare
bloki
Koloseum
atrakcji
kiedy
nocą
podróżuje
Wysłuchałeś
pierwszej
zwrotki
to
już
wiesz
jak
się
tu
czuje
Krążąc
jego
ulicami
obserwuje
miasta
zmiany
Zimny
browar
tuż
po
zmroku
dalej
idę
z
chłopakami
Cały
czas
spędzam
tu
w
mieście
gdzie
Znajomych
ludzi
tłum
Gdzie
tan
sam
szum
i
te
same
ulice
willowe
osiedla
Niebezpieczne
dzielnice
Błyszczące
samochody
i
zmarnowane
pyski
Goniące
za
kasą
by
przeliczać
tylko
zyski
To
nie
moja
wina
że
mieszkam
tu
w
mieście
w
którym
Brakuje
snu
Attention! Feel free to leave feedback.