Lyrics Mamy To - Aero , Joda
Ile
samotnych
matek,
dziś
nie
może
spać
po
nocach?
Dziesięć
godzin
pracy
potem
łykany
Nervosal
Nie
jednego
ciężkie
życie
tu
złapało
w
dosiad
A
nie
kurwa
z
Villa
Rosa
- życia
proza
Młody
pogubiłeś
się
już
nie
raz
Sam
się
pogubiłem
już
nie
raz,
nie
pomaga
Google
Maps
Tylko
silna
wiara,
nadzieja
dla
naiwnych
Pewnie
powiesz
typie:
"Przestań
jebać
te
truizmy"
Nie
będę
cię
czarował,
życie
to
jebany
syf
Tylko
pozostaje
brać
na
klate
je
jak
gryf
Pytasz
po
co
tracki
milion
razy
o
tym
samym?
Tylko
tak
potrafię
sobię
z
tym
poradzić,
a
ty?
Życie
wyciska
nas
jak
szmatę
Codzień
wdychamy
ten
sam
syf
Lecz
unieś
to,
damy
radę
Bo
kto
inny
jak
nie
my
Mamy
to!
Ey,
eyy!
Mamy
to!
Ey,
eyy!
Choć
nieraz
pyskiem
szorowałem
o
dno
Dobrym
ludziom
dużo
eeelo
Dużo
zdrówka!
Ten
rap
to
towar
który
pchamy
na
podwórka
Mamy
to!
Ey,
eyy!
Mamy
to!
Ey,
eyy!
Choć
nieraz
pyskiem
szorowałem
o
dno
Dobrym
ludziom
dużo
eeelo
Dużo
zdrówka!
Ten
rap,
dostępny
legalnie
w
sklepach
na
półkach
Siedzisz
wygodnie,
krytykujesz
mnie
na
forum
Ja
w
twoim
wieku
pchałem
te
perfumy
ze
stadionu
Po
burdelach
i
nie
miałem
dowodu
- mam
go
teraz
Trzy
dekady
doświadczenia,
w
końcu
ktoś
docenia
Ale
nie
jebie
sodówa,
nic
nie
zmienia
się
w
temacie
Choć
jestem
jedynakiem
mówię
- kibicuję
bracie
Do
tych
którzy
chcą
zarzucić
mi
populizm
W
końcu
się
obudzisz
ile
wokół
dobrych
ludzi
Dziewczyno
bierz
typa
z
potencjałem,
że
sprosta
Nie
lukaj
tylko
na
to
żeby
wbić
się
na
gotowca
Mam
tylko
kilka
porad,
nie
elaborat
I
nie
świruję
tu
guru,
guru
Jestem
ponad
Życie
wyciska
nas
jak
szmatę
Codzień
wdychamy
ten
sam
syf
Lecz
unieś
to,
damy
radę
Bo
kto
inny
jak
nie
my
Mamy
to!
Ey,
eyy!
Mamy
to!
Ey,
eyy!
Choć
nieraz
pyskiem
szorowałem
o
dno
Dobrym
ludziom
dużo
eeelo
Dużo
zdrówka!
Ten
rap
to
towar
który
pchamy
na
podwórka
Mamy
to!
Ey,
eyy!
Mamy
to!
Ey,
eyy!
Choć
nieraz
pyskiem
szorowałem
o
dno
Dobrym
ludziom
dużo
eeelo
Dużo
zdrówka!
Ten
rap,
dostępny
legalnie
w
sklepach
na
półkach
Kłopoty
w
szkole
Starzy
po
rozwodzie
A
największa
miłość
dojebała
ci
poroże
Nieprzespane
noce,
na
melinach
znowu
syf
kirasz
Setny
raz
mówisz
to
ostatnia
linia
A
co
do
typa
co
tu
pcha
to,
ma
wyjebane
Trochę
dłużej
pływa
tu
w
tym
samym
bagnie
póki
się
nie
natnie
Weźmie
na
randkę
jakąś
głupią
suke
Postawi
sushi
za
ten
puder
co
waliłeś
w
niuche
Ból
i
cierpienia
to
perpetuum
mobile
Wypisz
mi
Desideratę
jak
zejdę
na
mogile
Bo
niewiele
wiem
poza
tym,
zachowaj
uśmiech
Nawet
jak
życie
przerobiło
z
tobą
kamasutrę
Życie
wyciska
nas
jak
szmatę
Codzień
wdychamy
ten
sam
syf
Lecz
unieś
to,
damy
radę
Bo
kto
inny
jak
nie
my
Mamy
to!
Ey,
eyy!
Mamy
to!
Ey,
eyy!
Choć
nieraz
pyskiem
szorowałem
o
dno
Dobrym
ludziom
dużo
eeelo
Dużo
zdrówka!
Ten
rap
to
towar
który
pchamy
na
podwórka
Mamy
to!
Ey,
eyy!
Mamy
to!
Ey,
eyy!
Choć
nieraz
pyskiem
szorowałem
o
dno
Dobrym
ludziom
dużo
eeelo
Dużo
zdrówka!
Ten
rap,
dostępny
legalnie
w
sklepach
na
półkach
Attention! Feel free to leave feedback.