Lyrics Artysta Z Blizną - Jano PW , Kizo , Szpaku
Typie,
chuj
mnie
obchodzi
co
tam
myślisz
o
mnie
dzisiaj
Skoro
do
niedawna
były
brechty,
bo
jeszcze
nie
było
tak
słychać
(cii)
Nic
na
przypał,
niedawno
wyszła
druga
solowa
płyta
Swe
marzenia
mam
w
kartonach
nic
więcej
jakby
ktoś
pytał
Całe
otoczenie
zatruwa
krew
Żyłem
w
krainie
nierosnących
drzew
Koka,
jointy,
Hayabusa,
w
furach
skóra,
miejski
zew
Lacoste
bluza
wiecznie
burza
kilka
typa,
jeden
head
Błędy
nie
bolą
tak
bardzo
kiedy
przyjaciel
próbuję
Strzelić
ci
w
łeb
(pu,
pu,
pu,
pu)
Dlatego
nie
mów
o
smutkach
mi
bo
są
tak
głęboko
Gdy
zobaczyłem
jak
wygląda
życie
już
nigdy
nie
zaufam
oczom
(nie)
Jedni
radzili
jak
kurwy,
drudzy
radzili
proroczo
(prr)
Gdy
sam
się
będę
pchał
do
trumny
dopiero
zobaczę
z
czyją
pomocą
Nie
ma
zasady
w
naszych
blokach,
blizny
krzyczą
bym
biegł
Narkotyki
gonią
młodych,
oni
gonią
je
też
Nowy
dres,
nowy
cash
Nienawidzą
mnie,
za
miłość
ginę
- harambe
Nie
ma
zasad
w
naszych
blokach,
blizny
krzyczą
bym
biegł
Narkotyki
gonią
młodych,
oni
gonią
je
też
Nowy
dres,
nowy
cash
Nienawidzą
mnie
Za
miłość
ginę
- Harambe
Wiele
ode
mnie
zależy,
tak
wiem
Tak
dużo
zła
naprawić
nie
zdołałem,
nie
Ta
wredna
karma
co
serce
mi
zdarła
Postanowiłem
odpłacić
się
jej,
postanowiłem,
że
zrobię
co
chcę
Ale
to
wszystko
męczy
mnie
Zdrowy
rozsądek
kontra
sumienie
Na
każdej
bliźnie
spisane
zdarzenie
Ciągle
to
mówili
mi,
"Daj
se
spokój"
Ty
daj
se
spokój
jak
masz
się
wkurwiać
jak
jakiś
furiat
Weź
rap
nakurwiaj
by
łeb
im
urwał,
ej
(ej,
ej,
ej)
Tak
się
porwał
do
tego
że
aż
dotarł
Tam
gdzie
zamierzał
i
teraz
jest
oka
Dla
mnie
to
wszystko
dla
nich
to
droga
jeszcze
niezbadana
Wsłuchaj
się
w
słowa
Musiałem
poczuć
ten
ból,
aby
zrozumieć
ile
co
warte
Koka
i
jointy,
i
w
chuj
poszło
do
dzisiaj
Zdrowia
na
marne
czyny
co
ranią
jak
nóż
Jestem
jak
artysta
z
blizną
Artysta
z
blizną
Nie
ma
zasad
w
naszych
blokach,
blizny
krzyczą
bym
biegł
Narkotyki
gonią
młodych,
oni
gonią
je
też
Nowy
dres,
nowy
cash
Nienawidzą
mnie
Za
miłość
ginę
- harambe
Nie
ma
zasad
w
naszych
blokach,
blizny
krzyczą
tym
biegł
Narkotyki
gonią
młodych,
oni
gonią
je
też
Nowy
dres,
nowy
cash
Nienawidzą
mnie
Za
miłość
ginę
- Harambe
Tyle
lat
robiłem
klatę,
chciałem
mieć
stalowe
mięśnie
Teraz
zakrywam
łatę,
tak
łatwo
trafili
mnie
w
serce
Przez
miasto
z
jointem
w
ręce,
kończę,
drugiego
kręcę
Mimo,
że
żyje
jak
chce,
rany
wcale
nie
goją
się
prędzej
Nie,
nie,
nie,
nie
Nie,
nie,
nie,
nie
Nie,
nie,
nie,
nie
Rany
wcale
nie
goją
się
prędzej
Nie,
nie,
nie,
nie
Nie,
nie,
nie,
nie
Nie,
nie,
nie,
nie
(Wow,
nic!)
1 Intro
2 Pegaz
3 Artysta Z Blizną
4 Aperol
5 Jacuzzi na 42
6 Przyjemniaczki
7 Banger King
8 Mr. Gino
9 Taki Zwyczaj
10 Życie jest piękne
Attention! Feel free to leave feedback.