Lyrics Złoto I Biel - Kizo
W
głowie
mi
się
kręci
jak
te
baby
na
rurkach
Kręcę
hajsy,
nie
chce
tu
być
mały
jak
mrówka
Gniecie
mnie
ta
cała
sława,
miłe
słówka
Jednak
prostsza
była
ta
po
cichu
osiedlówka
Widać
już
tylko
złoto
i
biel
Z
moją
małą
w
moim
Audi
słuchamy
PNL
Nawigacja
się
mnie
pyta
jaki
podróży
cel
Jakbym
miał
dzisiaj
umierać,
to
chociaż
na
ładnym
tle
chcę
Hiszpania,
Francja,
Włochy
Wkoło
mam
jointy
i
prochy
Białe,
szybkie
samochody
Złoty
łańcuch
i
iPhony
Fani
krzyczą,
ze
jesteśmy
fajni
Ja
chcę
mieć
już
jej
ciało
w
sypialni
Na
scenie
tacy
nieprzewidywalni
Ja
chcę
tylko
jej
ciała
w
sypialni
Złoto
i
biel,
złoto
i
biel
Ja
widzę
dziś
tylko
złoto
i
biel
Złoto
i
biel,
złoto
i
biel
Ja
widzę
dziś
tylko
złoto
i
biel
Łapię
oddech
na
backstage,
nie
mówię
nic
Tyle
lat
w
cieniu,
moja
pora
by
śnić
AK-47
daj
mi,
chcę
spokojnie
śnić
AK-47
daj
mi,
chcę
spokojnie
żyć
Szarość
była
na
ścianach,
dziś
ocieka
złotem
Nic
dziwnego
to,
że
smutki
zostały
na
potem
Fani
biją
piątki,
mówią
mi,
że
jestem
kotem
W
piątki
jaram
Piątkę,
jestem
nowym
hip-hopem
Hiszpania,
Francja,
Włochy
Wkoło
mam
jointy
i
prochy
Białe,
szybkie
samochody
Złoty
łańcuch
i
iPhony
Fani
krzyczą,
ze
jesteśmy
fajni
Ja
chcę
mieć
już
jej
ciało
w
sypialni
Na
scenie
tacy
nieprzewidywalni
Ja
chcę
tylko
jej
ciała
w
sypialni
Złoto
i
biel,
złoto
i
biel
Ja
widzę
dziś
tylko
złoto
i
biel
Złoto
i
biel,
złoto
i
biel
Ja
widzę
dziś
tylko
złoto
i
biel
Attention! Feel free to leave feedback.