Lyrics Twój Pusty Łeb - Legendarny Afrojax
Kiedyś
napisałem
taką
piosenkę
"Wesoły
pogrzeb"
Ale
tam
potraktowałem
temat,
chyba
zbyt
mało
dosłownie
To
teraz
w
pizdu
wixa!
Widziałem
Islam
w
Polsce
"Jak,
co
kurwa?"
- Pytacie
Podróż
w
czasie
- minarety
przy
Marszałkowskiej
Muslim
wzywał,
tłum
klękał
pod
Kultury
Pałacem
Ta
wizja
cię
nie
zachwyca?
Jeszcze
niedawno
twój
dziad
modlił
się
do
Swarożyca
Widziałem
dwóch
facetów
na
spacerze
I
trójkę
ich
dzieci
co
się
wesoło
śmiały
Lizały
lody
- teraz
chichoczesz
frajerze?
Jeździły
na
konikach
- rechoczesz
głupku
jebany?
Dziś
zaludniają
licznie
pogotowia,
sierocińce
Rodzina
hetero,
albo
żadna
- milczeć!
Widziałem
eutanazję
na
życzenie
Sam
się
chciałem
jej
poddać
- dobrze
zgadujecie
Ale
to
był
tylko
sen,
to
się
jeszcze
nie
dzieje
Jeno
lizałem
przez
szybę
Nembutal
w
każdej
aptece
Uważasz,
że
to
by
przyniosło
szkody?
Mundus
flat
ubi
vult
i
gruby
fiut
z
tym
możesz
zrobić,
oj!
Ja,
ja,
ja,
ja,
sobie
obserwuję
z
daleka
Ja,
ja,
ja,
ja,
sobie
chodzę,
sobie
patrzę
Ja,
ja,
ja,
ja,
jak
nigdy
konserwa
szczeka
A
Ziemia
się
zmienia
jak
zawsze
Wątłe
ciała
z
wielkimi
mózgami
widziałem
Z
wbudowanym
Whatsapp'em,
Snapchat'em,
Instagram'em
Lecz
bez
konsultacji
z
coachem
nikt
nie
chciał
nawet
myśleć
Był
tylko
jeden
language,
chuj
strzelił
inne
wszystkie
Każdy
miał
cipę
i
fiuta,
wzwody
i
lubrykacje
Rządziły
internacjonalne
korporacje
Hymnem
Unicef'u
była
Pizda
nad
głową
Na
mundialu
grało
105
klubowych
drużyn
Autotune
na
wszystkie
tracki
nałożono
Nawet
na
bębnach
nie
wahano
się
go
użyć
I
to
było
zupełnie
normalne,
słowo
(Świat
nigdy
nie
oszaleje,
ty
oszalejesz,
buzi)
Tak,
jak
dla
naszych
antenatów
to
była
norma
Że
jak
jest
post
to
się
wpierdala
bobra
Że
wozy
drabiniaste
to
jest
jedyny
transport
Niewolnictwo
naturalna
własność
Publiczna
egzekucja
zamiast
TV
po
mszy
Leczy
się
spuszczaniem
krwi,
a
krasnal
do
mleka
szczy
Ja,
ja,
ja,
ja,
sobie
obserwuję
z
daleka
Ja,
ja,
ja,
ja,
sobie
chodzę,
sobie
patrzę
Ja,
ja,
ja,
ja,
jak
nigdy
konserwa
szczeka
A
Ziemia
się
zmienia
jak
zawsze
Łupucupu,
łupucupu,
łupucupu,
łupucupu
Łupucupu,
łupucupu,
ciebie
we
dwa
kije
Zmiana
- źródło
egzystencji
na
Ziemi
Ruchu
- z
niego
siła,
dzięki,
której
żyjemy
Zmiana
- stawia
cię
nago
na
śniegu
Na
tratwie
podczas
sztormu,
daleko
od
brzegu
To
cię
przerasta?
Odwiedzam
z
gównem
sklep
By
mieć
czym
srać
na
twój
pusty
łeb
Twój
pusty
łeb,
twój
pusty
łeb
Srać
na
twój
pusty
łeb
Twój
pusty
łeb,
twój
pusty
łeb
Srać
na
twój
pusty
łeb
Prochu
marny,
uprzedzając
twoją
linię
ataku
Nie
ma
we
mnie
cienia
pogardy
robaku

1 Kto mi Dał Uprąż
2 Skit G
3 Dobrze Się Różnić
4 Do Gazu Cz. 3
5 Skit F
6 Ostatni Normalny Człowiek
7 Mięczaki Skrobią Patykiem
8 Skit E
9 Jogurt To Sperma
10 Do Gazu Cz. 2
11 Już Kończę (Wielkie Pytania Szekspira)
12 Skit D
13 Zasady Optyki
14 Rozmowy Kulturalne O Seksie I Związkach
15 Anarcho Porno Gran Turismo (Intro)
16 Pato Hemingway & Skato Hemingway
17 Twój Pusty Łeb
18 Skit A
19 Pamiętajcie O Adolfie
20 Jeśli Jedziesz Do San Francisco
21 Skit B
22 Do Gazu Cz. 1
23 Bieda Bieda Bieda
24 Skit c
Attention! Feel free to leave feedback.