Manifest - Jestem obok Lyrics

Lyrics Jestem obok - Manifest



Zmieniło się wiele to moja wygrana
Ja nie bylem sam ty nie byłaś sama i dużo problemow
Nosiłem na barach i nie odpuszczałem chodź było to w planach
Kurwa jestem tu przysięgam nie zabiorą mi tego nigdy nawet
Gdy marzenia wybierane przez narastające konflikty
Dotykamy nieba lecz bardzo boimy się upaść na ziemie
Gdy przechodzi taniec i głos ma zabierać tu nasze nie pewne sumienie
Pokonam stress pokonam wielu tych co mówili ze nie ma w tym celu
Dobrze to wiesz to moje serum odbicie od bolesnego parteru.
Nie pierdol, ze nie lubisz kiedy jestem obok jak znasz mnie tak
Dobrze i wciąż ufasz moim słowom tak bardzo chcę pokazać ci miejsce
Gdzie jestem sobą tam zobaczysz mój świat i poznasz go na nowo patrz.
Chcę palić z tobą trawę chodź zawsze
Wiedziała ze nie lubi palić nie chcesz iść
Mimo mowie ci jak bardzo chce się bawić i czasami
Boje się tego co dawno zostawiliśmy za nami
Nie chce słuchać tych co niby coś wiedza i krzyczą
W oddali wiem, wiesz to wielu we mnie wzbudza odrazę
Wpadamy w trans bo za nami nie ma nic a nikt tak żyć nam nie każę
Kolejny drink razem nie lubimy pic razem ten chory świat nie zostawia nic
Oprócz marzeń umieram przy tobie i znów zgubiłem drogę do domu
Uciska skronie znów tonę w śród pijackiego slalomu jesteś tak piękna
Jestem tak naćpany wiesz ze ćpanie zawsze niszczy moje wielkie plany wiele
Nie mamy po dragach migoczolek rany twoja świadomość mnie przeraza i jej wszelkie
Stany jedziemy gramy po klubach dla mnie takich samych nie ma nas razem wiec
Tak bardzo to kochamy
Nie pierdol, ze nie lubisz kiedy jestem obok jak znasz mnie tak
Dobrze i wciąż ufasz moim słowom tak bardzo chcę pokazać ci miejsce
Gdzie jestem sobą tam zobaczysz mój świat i poznasz go na nowo patrz.



Writer(s): tomasz kuc


Manifest - Infamia
Album Infamia
date of release
26-02-2016




Attention! Feel free to leave feedback.