Maryla Rodowicz - Jednoaktówka Jesienna Z Życia Okulisty Lyrics

Lyrics Jednoaktówka Jesienna Z Życia Okulisty - Maryla Rodowicz



A tu jesień, lecą liście,
Na podłogę oczywiście, a najbardziej okuliście.
Jednoaktówka jesienna z życia okulisty
Nad przychodnią wiatr zagwizdał
Ciche requiem zwiędłym kwiatom
Nie dopatrzył okulista
A tu przeleciało lato
A tu jesień, lecą liście.
Wszystkie dioptrie już roztrwonił
Nie trafiło na biednego
Komu trzeba uświadomił
Co źle widzi i dlaczego
A tu jesień, lecą liście,
Na podłogę oczywiście, a najbardziej okuliście.
Odsłona druga
Dawno temu, chyba wiosną
Kogoś szczerze umiłował
Lecz do czynów już nie doszło
Były tylko ciepłe słowa
I już jesień lecą liście.
Ona anioł czarnobrewy
Żółta suknia, zgrabny fezik
Miała minus cztery w lewym
I dyskretny, zbieżny zezik
A tu jesień, lecą liście,
Na podłogę oczywiście, a najbardziej okuliście.
Odsłona trzecia
Niebem chmury się mozolą
I ostatni padł słonecznik
Załkał cicho nad swą dolą
Specjalista i społecznik
A tu jesień, lecą liście.
Z dębem wiatry grają w wista
Babie lato nici przędzie
Poczerwieniał okulista
I opadły mu żołędzie
Oj dyna dyna, kurtyna!!!



Writer(s): jerzy satanowski


Maryla Rodowicz - Rarytasy Cz. VII (Lata 90 / 2000)
Album Rarytasy Cz. VII (Lata 90 / 2000)
date of release
01-01-2013




Attention! Feel free to leave feedback.