Lyrics Jedyna słuszna droga - Małpa , Jinx
Pozwalam
w
krtani
drgać
strunom
Macham
łapami
by
tłumom
na
sali
wpierd*
którąś
z
moich
faz
Chwytam
za
stery,
oburącz
do
dech
wciskając
gaz
i
jadę
Furą
przez
wilki
wrzask
wielopasmówek
Najprostszą
z
tras
do
plaż
które
znasz
z
widokówek
Suną
przez
wielkich
miast
...
Trafi
na
słuch
w
Miejsca
Do
tych
spraw
nigdy
nie
nabrałbym
dystansu
Podróż
to
łańcuch
przyczynowo
skutkowy
Efekt
bilansu,
finansów
i
co
mi
wpadnie
do
głowy
Gdy
czekam
na
linii
startu,
wiem
ze
nie
ma
odwrotu
Dłuższą
podróż
otwiera
zrobienie
krótkiego
kroku
Wzrasta
niepokój
w
nas
Z
każdym
dniem
coraz
mocniej
mi
do
takiego
obrotu
spraw
przywyknąć
dużo
prościej
Z
okien
bloku
z
...
w
oku,
konstelacje
Nie
mogę
na
każdym
kroku
schylać
się
po
pieniądze
Robię
swoje
Ty
zrób
to
samo
Palec
na
spust
za
szanse
które
nam
odebrano
Ucieczka
poza
kanał
To
jedyna
słuszna
droga
Nawet
gdy
prowadzi
nas
przez
terytorium
wroga
W
Gdańsku
czas
małych
chwil
Dziergam
powoli
minuty
Niue
wyznaczyłem
tras,
żeby
nimi
iść
na
skróty
Włóż
stopy
w
moje
buty
Pierd*
każdy
system
To
co
jest
u
podeszwy
nie
sprawi
że
dojdziesz
szybciej
Pierwszy
przebiśnieg
co
roku
wskazuje
wiosnę
Nadal
wierzę
że
wyśnię
życie
odrobine
prostsze
Powiedzieć
siostrze
chcesz,
ze
idę
tam
gdzie
mama
Była
gotowa
dla
nas
nawet
wspiąć
się
na
kolana
Codziennie
z
rana
wstaję
by
się
o
nią
modlić
A
by
Bóg
Abrahama
zabrał
jej
wszystkie
troski
Nie
rzucam
kości,
nie
losuję
kuponów
Zwykle
za
czym
tęsknię
to
powroty
do
domu
Nie
mów
nikomu,
ja
też
zakryję
usta
Możesz
mi
pomóc
to
zbliży
nas
do
jutra
Droga
jest
trudna
jednak
Wciąż
widzę
cel
mam
Bo
nie
musisz
być
smutna,
w
końcu
idę
tam
gdzie
chcę
Robię
swoje
Ty
zrób
to
samo
Palec
na
spust
za
szanse
które
nam
odebrano
Ucieczka
poza
kanał
To
jedyna
słuszna
droga
Nawet
gdy
prowadzi
nas
przez
terytorium
wroga
1,
2,
3 sprawdzam
możliwości
sprzętu
Choć
są
niskie
jestem
mistrzem
w
pokonywaniu
zakrętów
W
ćpaniu
momentów,
gdy
trzymam
majka
w
ręku
I
nie
spinam
się
choć
pozostała
chwila
do
koncertu
Teraz
mi
mija
czas
woniej
niż
zwykle
To
przez
hash
który
ktoś
z
nas
szmuglował
z
Holandii
nad
Wisłę
Zostawiam
straż,
możecie
dzwonić
po
policję
Spalam
staff
na
raz,
nim
wpadną
kieszenie
będą
czyste
Nie
mam
w
walizce
już
[?]
od
sponsorów
Ze
strachu
ze
go
znaczę
chodzę
w
nim
tylko
po
domu
Nie
mam
nikomu
nic
do
powiedzenia
ziomuś
Po
prostu
spisuje
swoje
wspomnienia
by
sobie
pomóc
Rozpocznę
nową
podróż,
którą
zakończy
śmierć
Jak
kumplom
z
zespołu
[?]
pozując
do
zdjęć
Wspominam
Toruń
– nasze
ukochane
miasto
Tęsknie
za
tobą
zawsze
gdy,
uruchamiam
zapłon
Robię
swoje
Ty
zrób
to
samo
Palec
na
spust
za
szanse
które
nam
odebrano
Ucieczka
poza
kanał
To
jedyna
słuszna
droga
Nawet
gdy
prowadzi
nas
przez
terytorium
wroga
Attention! Feel free to leave feedback.