Lyrics and translation Meek, Oh Why? - Niech Się Stanie

Niech Się Stanie

Po burzy w mózgu - cisza
Duch od Snów i Bzdur już milczy
Spocone niebo mnoży skłony za zasłoną z chmur
Nad miastem krąży zapach ledwo tlących się już zgliszczy
Wygasającego świata kłamstwomównych dawców dóbr
Ja zlany potem nieba
W mieście rozpalonych zmysłów drepczę jedną z dróg
Niech się miasto nie gniewa, lecz wyblakła nasza miłość
Wyprowadzam się do snów
Wyprowadzam się do snów

Świat, świat, świat, świat
W snach, w snach, w snach, w snach
Świat, świat, świat, świat
W snach, w snach, w snach, w snach

Po burzy w mózgu - cisza
Z nią siedem uncji milczenia
Które przeminą niebawem, wraz z uderzeniem w stół
Wymienić muszę kilka cennych uwag z nożycami
O tym jaki radzą dla sennego miasta skroić strój
Ich rady mi potrzeba, bo miasto rozpalonych zmysłów popsuło mi gust
Niech się cisza nie gniewa - nie blaknie nasza miłość
Wezmę Cię z sobą do snów
Wezmę Cię z sobą do snów

Świat, świat, świat, świat
W snach, w snach, w snach, w snach
Świat, świat, świat, świat
W snach, w snach, w snach, w snach

W moim świecie nie będzie krzyku i terminarzy
Nie będzie budzików, ani apanaży za stroszenie piór
Będą spacery po drodze
Drzewa jak waty cukrowe
Jezioro z wodą gazowaną tuż przy wielkiej bramie
Zresztą nic już nie powiem, bo to nie pora na to
Już wystarczająco długo w planie miasta przebierałem
Senne miasto napisane już w całości
A więc nie ma sensu dłużej czekać
W tym momencie
Niech się stanie!

Świat, świat, świat, świat
W snach, w snach, w snach, w snach
Świat, świat, świat, świat
W snach, w snach, w snach, w snach

Да будет так

После бури в мозгу – тишина.
Дух Грёз и Глупостей уже молчит.
Взмокшее небо плодит склоны за завесой облаков.
Над городом витает запах едва тлеющих головешек.
Угасающего мира лживых дарителей благ.
Я, облитый потом неба,
В городе пылающих чувств бреду по одной из дорог.
Пусть город не сердится, но наша любовь поблекла.
Я ухожу в сны.
Я ухожу в сны.

Мир, мир, мир, мир.
В снах, в снах, в снах, в снах.
Мир, мир, мир, мир.
В снах, в снах, в снах, в снах.

После бури в мозгу – тишина.
С ней семь унций молчания,
Которые скоро пройдут, вместе с ударом по столу.
Мне нужно обменяться несколькими ценными замечаниями с ножницами
О том, какой наряд скроить для сонного города.
Мне нужен их совет, потому что город пылающих чувств испортил мне вкус.
Пусть тишина не сердится – наша любовь не блекнет.
Я возьму тебя с собой в сны.
Я возьму тебя с собой в сны.

Мир, мир, мир, мир.
В снах, в снах, в снах, в снах.
Мир, мир, мир, мир.
В снах, в снах, в снах, в снах.

В моем мире не будет криков и ежедневников.
Не будет будильников, ни вознаграждения за распушивание перьев.
Будут прогулки по дороге.
Деревья, как сахарная вата.
Озеро с газированной водой рядом с большими воротами.
Впрочем, я больше ничего не скажу, потому что сейчас не время.
Я уже достаточно долго копался в плане города.
Сонный город уже полностью написан.
Так что нет смысла больше ждать.
В этот момент.
Да будет так!

Мир, мир, мир, мир.
В снах, в снах, в снах, в снах.
Мир, мир, мир, мир.
В снах, в снах, в снах, в снах.