A kto ciebie, ty wierzbino - Michał Bajor translation in German

A kto ciebie, ty wierzbino

A kto ciebie, ty wierzbino, wychował
A kto twoje fujareczki czarował
Wychowywał mnie mój rodzic, ciemny las
Kędy stoję w chłodnej rosie, aż po pas

Wykarmiła mnie ta ziemia, ta matka
Płakiwała ze mną brzoza, sąsiadka
Czarna rola podawała chleb i sól
Wykołysał wiatr szumiący z łąk i pól

Latał ci on wieczornymi nockami
Nad sennymi wioski naszej chatami
W ciemnej strudze maczał skrzydła jako ptak
I roztulał dzikie głogi, polny mak

Tęskność, smutek, łzy sieroce, jak biały tuman z łąki
Za nim w ślady leciały
Wiatr gałązki moje gibkie całował, całował
Na fujarki je urzekał, czarował, czarował, czarował
Czarował

Wer zog dich auf, du Weide

Und wer hat dich, du Weide, aufgezogen
Und wer hat deine Flötchen bezaubert
Aufgezogen hat mich mein Elternteil, der dunkle Wald
Wo ich im kühlen Tau steh', bis zur Hüfte tief

Genährt hat mich diese Erde, diese Mutter
Mit mir weinte die Birke, die Nachbarin
Die schwarze Scholle reichte Brot und Salz
Es wiegte mich der Wind, der von Wiesen und Feldern rauschte

Er flog zur Abendzeit, durch Nächte
Über die schläfrigen Hütten unseres Dorfes
Im dunklen Bachlauf tauchte er die Flügel wie ein Vogel
Und er liebkoste den wilden Weißdorn, den Feldmohn

Sehnsucht, Trauer, Waisentränen, wie weißer Nebel von der Wiese
Folgen ihm auf seinen Spuren
Der Wind küsste meine biegsamen Zweige, küsste, küsste
Zu Flöten hat er sie berückt, bezaubert, bezaubert, bezaubert
Bezaubert