Lyrics Spontan - Michał Szczygieł
Chcę
wyjechać
stąd
By
odświeżyć
pamięć
I
wyostrzyć
wzrok
Widzieć
tylko
mnie
i
mnie
nie
mniej
Zapada
zmrok
Woła
mnie
to
gdzieś
Tam
gdzie
nieznane
mi
jest
Gdy
nocą
uciekam
do
gwiazd
Podobno
znikam
z
radarów
i
map
Trzymam
się
zasad,
lecz
Mam
swoje
zdanie,
ej
A
planu
brak
Zabrał
mnie
W
tyle
miejsc
(whoa)
Trzymam
na
dystans
strach
Potem
czekam
na
wiatr
By
pozwolić
się
nieść
Lubię
spontan,
a
parę
ma
wad
Lubię
spontan
i
tak
Trzymam
na
dystans
strach
Potem
czekam
wiatr
By
pozwolić
się
nieść
Lubię
spontan,
a
parę
ma
wad
Lubię
spontan
(spontan,
spontan,
spontan)
Kolekcjoner
chwil
Niezaplanowanych
Zanim
przyjdzie
świt
Stopi
w
drinkach
lód
I
zgasi
nas
to
miasto
jest
Jak
niepewny
grunt
Na
którym
przyszło
mi
stać
Gdy
nocą
uciekam
do
gwiazd
Pilnuję
myśli,
by
wrócić
na
czas
Trzymam
się
zasad,
lecz
Mam
swoje
zdanie,
ej
A
planu
brak
Zabrał
mnie
W
tyle
miejsc
(whoa)
Trzymam
na
dystans
strach
Potem
czekam
na
wiatr
By
pozwolić
się
nieść
Lubię
spontan,
a
parę
ma
wad
Lubię
spontan
i
tak
Trzymam
na
dystans
strach
Potem
czekam
wiatr
By
pozwolić
się
nieść
Lubię
spontan,
a
parę
ma
wad
Lubię
spontan
(spontan,
spontan,
spontan)
Tworzę
swoją
grę
W
której
mogę
robić
to,
co
chcę
Biorę
wdech
I
wybieram
to,
co
dobre
Dlatego
Tworzę
swoją
grę
W
której
mogę
robić
to,
co
chcę
Biorę
wdech
I
za
sobą
pójdę
w
ogień
Trzymam
na
dystans
strach
Potem
czekam
na
wiatr
By
pozwolić
się
nieść
Lubię
spontan,
a
parę
ma
wad
Lubię
spontan
i
tak
Trzymam
na
dystans
strach
Potem
czekam
wiatr
By
pozwolić
się
nieść
Lubię
spontan,
a
parę
ma
wad
Lubię
spontan
(spontan,
spontan,
spontan)
Lubię
spontan,
a
parę
ma
wad
Lubię
spontan
Attention! Feel free to leave feedback.