Lyrics Niemiłość - Mikromusic
Biały
Dom
na
Wiejskiej
bardzo
Niemiłość
pań
w
dziekanacie
Maj
co
deszczem
się
zanosi
Pana
Żuliana
pod
sklepem
Dwójki
świeże
pod
podeszwą
Rzeczywistość
tak
ojczystą
Jak
to
tylko
niemożliwe
Drogowców
zdziwionych
w
zimie
W
nosie
to
mam,
w
nosie
to
mam
W
nosie
to
mam,
w
nosie
to
mam
W
nosie
to
mam,
w
nosie
to
mam
W
nosie
to
mam
Łańcuszki
na
skrzynkach
Groźne
panie
z
ciałem
calusieńkim
Pupy,
cycki,
płaskie
brzuszki
W
galaretce
martwe
nóżki
Sprzed
dekad
dwóch
tę
mentalność
Niemiłość,
nieuśmiechalność
To,
że
muszę
mieć
zęby
białe
Akcent
na
dobrą
sylabę
W
nosie
to
mam,
w
nosie
to
mam
W
nosie
to
mam,
w
nosie
to
mam
W
nosie
to
mam,
w
nosie
to
mam
W
nosie
to
mam
W
nosie
to
mam,
w
nosie
to
mam
W
nosie
to
mam,
w
nosie
to
mam
W
nosie
to
mam,
w
nosie
to
mam
W
nosie
to
mam...
W
nosie
to
mam
W
nosie
to
mam...
Attention! Feel free to leave feedback.