MŁODY DZBAN - Diss Na Budzik Lyrics

Lyrics Diss Na Budzik - MŁODY DZBAN



Nie potrzebuję namysłu, żeby wypić sobie Namysłów
Twoją laskę bierzesz na obiad, ja twoją biorę w cudzysłów
Leżę na plaży i czuję luzik
Ty leżysz na polu i ci żuk-gnojownik weszedł do buzi
Moje życie jest najlepsze
W bagażniku krata VIP-ów, na ruszcie skwierczą gięte
Odra nigdy nie pachniała tak jak teraz
Ziomale dzwonią - nie dam im złotówy, nie dlatego że nie mam
A dlatego że nie chcę tak jak sknera - to jest kurwa życie
Siedzę se na tronie w dobrobycie
Bo twoje miejsce odpoczynku definiuje to kim jesteś
Ja mam taki chill że frajerów nie
Wiem czy bić albo nie bić tak jak Szeksper
Chłopie, nie brakuje mi piw - spokoju też nie. Ja wyrwałem ci sukę
Ty wyrwałeś klamkę z drzwi i nie możesz
Teraz wyjść z pokoju i choćby przejść się
Słyszę jakiś dzwonek który mnie turbuje dźwięcznie
Świat rozpływa się w momencie w którym chwytam VIP-a w rękę
Pierdolona kurwa brzęczy już od pięciu minut
Ktoś krzyczy: "Wstań
Obok leży ona - obłok moich snów pęka jak bańka
"Jurek, wstawaj! Znowu się zesrałeś!
"Kurwa, znowu - ja pierdolę
Jebać budziki, byku! Tararara
Jebać budziki, byku! Tararara
Jebać budziki, byku! Tararara
Jebać budziki, byku! Tararara
Jebać budziki, byku! Tararara
Jebać budziki, byku! Tararara
Jebać budziki, byku! Tararara
Jebać budziki, byku! Tararara
To jest dla wszystkich ludzi
Którzy kurwa nienawidzą tego kiedy dzwoni im budzik. Yo!



Writer(s): Tomasz Maciej Gajewski


MŁODY DZBAN - Ale się wkurwiłem. Oto napój bogów
Album Ale się wkurwiłem. Oto napój bogów
date of release
21-04-2019




Attention! Feel free to leave feedback.