Lyrics Sukces - PlanBe , Młodszy Joe
Osiągnąłem
sukces,
ale
nikt
nie
widzi
co
się
dzieję
ze
mną
Oni
nie
wiedzą,
że
wbili
się
we
mnie
jak
wenflon
Chodzę
po
domu
i
wiem
to
Czemu
ludzie
do
mnie
lecą
Jeszcze
nie
zarabiam
pesos,
ale
cieszy
mnie
jak
piszą
"sztos"
Albo
"Joe,
nagrajmy
coś",
ja
mówię
nie
dzięki
bro
Choć
pod
nosem
cieszę
się,
nie
jest
źle
Ale
męczy
mnie
fakt
(wiesz
jaki?
Ej
słuchaj)
Wiem,
że
już
tracisz
smak
Jak
łapiesz
oddech
tamtych
lat
Nie
błagasz
już
o
szmal,
o
szmal
Wiem,
że
już
tracisz
smak
Jak
łapiesz
oddech
tamtych
lat
Nie
błagasz
już
o
szmal,
o
szmal
Szmal,
szmal,
szmal
Szmal,
szmal,
szmal
Szmal,
szmal,
szmal
Szmal,
szmal,
szmal
Widzę
pełno
was,
tracę
się
i
wpadam
w
trans
Wtedy
gonię
gram,
a
w
głowie
se
ubywa
ram
Wyrywam
się
z
ram
i
leczę
się
ze
swoich
ran
Obiecuje
wam,
że
będę
dobrym
chłopcem
Tylko
wygram
morderczą
walkę
jak
FC
Schalke
Chce
tnącą
przechwałkę
i
w
końcu
poczuć
przeciwną
bramkę
Sram
na
wszystko
inne
bracie
(bracie)
Wiem,
że
już
tracisz
smak
Jak
łapiesz
oddech
tamtych
lat
Nie
błagasz
już
o
szmal,
o
szmal
Wiem,
że
już
tracisz
smak
Jak
łapiesz
oddech
tamtych
lat
Nie
błagasz
już
o
szmal,
o
szmal
Nie
wiem
już
w
co
mam
wierzyć
wam
Słyszałem
już
zbyt
wiele
kłamstw
Zrobię
wszystko
by
być
sam
(yeah,
yeah)
Zbyt
wiele
przyłapanych
zdrad
Kilka
nie
zdrapanych
ran
Ciągle
czuje
tego
smak
(yeah,
yeah)
Nie
czaje
czego
oni
chcą,
moje
życie
dla
nich
jest
jak
show
Chcą
wywabić
mnie
na
front
Tu
chce
robić
tylko
to,
co
moi
przyjaciele
I
nad
rzeką
powspominać
jak
się
działo
wiele
Wracać
późno
i
przeklinać
w
cały
głos
Kochać
tak
jak
mnie
rodzina
Znać
cenę
za
każdy
błąd
Po
czasie
dopiero
widać
jak
wiele
zawiodło
rąk
Nawet
z
nimi
się
nie
witam,
a
kiedyś
łączyło
coś
Dziś
odwracam
wzrok
Wiem,
że
już
tracisz
smak
Jak
łapiesz
oddech
tamtych
lat
Nie
błagasz
już
o
szmal,
o
szmal
Attention! Feel free to leave feedback.