Lyrics Królestwo - Natalia Nykiel
Brud,
szeptany
lek
W
umysłach
głód
Ulice
pachną
wódką
z
ich
ust
Zamarza
kurz
A
ciemny
śnieg
ma
w
swoim
składzie
wodę
i
proch
Strzelony
cel
Ubity
grunt
Lepiej
nie
wchodzić
tu
na
ten
skwer
Niewinny
krok
Okrutny
cień
Głęboki
wdech
Nad
moim
miastem
piętno
W
dłoni
widnieje
berło
Skąd
w
mojej
głowie
ta
myśl,
że
płyniemy
na
dno?
I
nie
ma
stop
Lecz
przy
tym
wszystkim
to
cud
Że
chce
się
żyć
Że
płynie
czas
W
obskurnych
barach
pianina
ton
Kadzidła
woń
I
coraz
mniej
Przemyśleń
żeby
zmienić
swój
los
Następny
cios
I
z
nosa
krew
Razem
z
innymi
zasili
nurt
Jak
każda
ciecz
Zna
drogę
w
dół
Jak
cały
syf
popłynie
do
mórz
Rozległy
świat
Nad
martwą
toń
Czy
tam
się
da
być
lepszym
niż
tu
Na
nowym
tle
Z
tym
samym
snеm
Spróbować
stać
na
nogach
bez
kul
I
nagle
śmiech
To
jak
stеk
bzdur
Czy
moje
imię
jeszcze
ma
sens?
Czy
warto
biec?
Jak
nie
ma
gdzie
Jak
nie
ma
Nad
moim
miastem
piętno
W
dłoni
widnieje
berło
Skąd
w
mojej
głowie
ta
myślę
że
płyniemy
na
dno?
I
nie
ma
stop
Nad
moim
miastem
piętno
W
dłoni
widnieje
berło
Skąd
w
mojej
głowie
ta
myślę
że
płyniemy
na
dno?
I
nie
ma
stop
Attention! Feel free to leave feedback.