Lyrics Spokój - Natalia Nykiel
Teraz
oddasz
mi
wzrok,
głośny
śmiech
Mój
niemądry
sen
Umiesz
liczyć
do
trzech,
to
już
tłoк
Wykreśl
proszę
mnie
Mogę
stać
tu,
gdzie
niepewny
grunt
Dlaczego
spokój
mam,
choć
zginie
świat
Nie
chciałam
nigdy
grać,
by
walczyć
o
punkt
Ty
wszedłeś
nagle
w
kadr,
a
nie
był
Twój
Teraz
oddasz
mi
wzrok,
głośny
śmiech
Mój
niemądry
sen
Umiesz
liczyć
do
trzech,
to
już
tłok
Wykreśl
proszę
mnie
Teraz
oddasz
mi
wdzięk,
oddasz
cel
Zagubioną
część
Umiem
kochać
Cię
mniej,
teraz
tańcz
Nie
za
blisko
mnie
Mogę
stąd
wyjść,
ale
patrzeć
chcę
Jak
ten
świat
dalej
trwa,
gdy
czegoś
brak
Skąd
ten
spokój
mam,
a
nie
mam
łez
Czy
każdy
nasz
krok
w
tył
Jest
krokiem
wstecz?
Teraz
oddasz
mi
wzrok,
głośny
śmiech
Mój
niemądry
sen
Umiesz
liczyć
do
trzech,
to
już
tłok
Wykreśl
proszę
mnie
Teraz
oddasz
mi
wdzięk,
oddasz
cel
Zagubioną
część
Umiem
kochać
Cię
mniej,
teraz
tańcz
Nie
za
blisko
mnie
To
czas,
by
już
dokończyć
tę
myśl
Jedyną,
co
nie
daje
mi
wyjść
Od
dziś
zabraniam
Ci
patrzeć
w
tył
Tam
nie
ma
już
nic,
nic...
Bo
oddasz
teraz
mi
wzrok,
głośny
śmiech
Mój
niemądry
sen
Umiesz
liczyć
do
trzech,
to
już
tłok
Wykreśl
proszę
mnie
Oddasz
teraz
mi
wdzięk,
oddasz
cel
Zagubioną
część
Umiem
kochać
Cię
mniej,
teraz
tańcz
Nie
za
blisko
mnie
Attention! Feel free to leave feedback.