Lyrics Styropian - Pidżama Porno
Trwa
rytualny
pożar
Atmosfera
się
zagęszcza
Przyszli
ostrzy
zawodnicy
Gra
orkiestra
nadęta
Tłumy
głuchych
Zero
świadomości
Zero
korzeni
Wszystkie
brzydkie
dziewczęta
idą
do
harcerstwa
Dziewczyny,
które
znałem
z
kotła
Już
wyrosły
z
bohaterstwa
Orkiestra
rżnie
refren
z
miejsca
Możesz
splunąć
w
moją
twarz
bez
zastanowienia
Nie
mam
się
czym
bronić
- popatrz
Trzymam
ręce
w
kieszeniach
Nie
mów
mi
co
mam
robić
Skąd
wiesz
co
jest
dla
mnie
lepsze
Niczego
nie
chcę
ci
narzucać
Niczego
nie
chcę
ci
powiedzieć
dziś
Twoje
życie
- twoje
decyzje
Najlepiej
wiesz
czego
ci
najbardziej
brak
Twoje
prawa
- twoja
sprawa
Masz
prawo
do
dobrej
zabawy
Do
najbardziej
ciężkostrawnych
myśli
nawet
Masz
prawo
mieć
prawo
Masz
prawo
płakać
Masz
prawo
się
wstydzić
Jestem
pojebany
punkowiec
Cwaniak
mentalny
Szyderca
i
głupawiec
Ściemniacz
seksualny
Moja
silna
wola
- pierwsza
lepsza
kurew
Puszcza
się
i
łajdaczy
Kiedyś
pisałem
teksty
ostre
Kiedyś
TO
było
TAK
A
teraz
tak
TEGO
NIE
Otrzepałem
się
ze
styropianu
i...
Pewnie
to
już
chyba
będzie
koniec
Aha...
Dalej
kocham
Clash
Ciągle
lubię
Ramones
Attention! Feel free to leave feedback.