Piotr Rogucki - Ruda Wstążka Lyrics

Lyrics Ruda Wstążka - Piotr Rogucki



Trzeba było chyłkiem w nocy
Trzeba było nogi wziąć za pas
Mocno się strudzili chłopcy
Uderzając raz po raz,
Ze zdumionej głowy uciekała krew
Ruda, ciepła wstążka za horyzont cieknie
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj
Uciekaj poza wiersz
Potem go rzucili w krzaki
Zadziwiony bąbel pośród traw
Tam robale i ślimaki
Na wystygłym brzuchu znaczą ślad
Ruda, mgława wstążka za horyzont mknie
W górze krąży ptak, o którym trochę wiem
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj
Uciekaj poza wiersz
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj
Uciekaj poza wiersz
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj
Uciekaj poza wiersz
I choć więcej dwie obdarte pięty
Nie będą tłukły się o bruk...
Za życia rudy i przeklęty
Po śmierci wściekły rudy bóg
(I właśnie, patrzy na mnie moja twarz odbita w chmurze mgły)
(W chmurze mgły, przez szpary w powiekach)
(I właśnie, patrzy na mnie moja twarz odbita w chmurze mgły)
(W chmurze mgły, przez szpary w powiekach)




Piotr Rogucki - Loki - wizja dźwięku
Album Loki - wizja dźwięku
date of release
21-03-2011




Attention! Feel free to leave feedback.