Lyrics GAZPROM - Quebonafide , Sokół , Czarny HIFI
Młody
Quebo,
w
sumie
nie
zrozumiesz
tego
Mam
małego,
a
rapuję
jakbym
miał
dużego
Moja
głowa
to
parowar
albo
Sarajewo
Bo
ojciec
głosował
na
Kaczyńskiego,
nie
wiem,
dlaczego,
eh
Moja
była
słucha
One
Direction
Przy
poprzedniej
potrafiłem
nie
mieć
rok
erekcji
Chociaż
w
sumie
to
jest
sexy,
nie
wierz
w
teksty
Sam
mam
fałdy
jak
te
karbowane
Lay'sy;
Leo
Messi
Jest
ode
mnie
o
rękę,
kolego
Ale
może
tego
nie
wiedzieć
Jestem
z
miasta,
gdzie
jak
dostajesz
numer
REGON
To
się
czujesz
tak
jak
Miedwiediew,
skazhi
Czemu
masz
ten
uśmiech
tylko
kiedy
trzymasz
iPhone?
Te
kamienne
twarze
wokół
jak
na
górze
Rushmore
Widzę
tylko
las
rąk,
pełen
stempli
paszport
Miałem
tylko
chęci
i
zrobiłem
z
tego
Gazprom
Gazprom,
gazprom
Gazprom,
gazprom
Gazprom,
gazprom
Gazprom,
gazprom
Malowany
dziwak
z
jakąś
wydziaraną
mordą
Też
nie
czaję
fazy,
czemu
wszyscy
o
mnie
trąbią
Jak
na
Rosz
ha-Szana,
łak
to
moja
szama
Sztuki,
jak
mnie
widzą,
chcą
się
napierdalać
torbą
Na
szczęście
ta
skromność
czasem
lubi
przysnąć
I
mogę
przycisnąć,
wozić
się
jak
Rick
Ross
Co
gdy
flesze
znikną,
ludzie
zaczną
topnieć
Pewnie
znowu
przestanę
się
martwić
płaskostopiem
I
tym,
że
się
garbię,
niech
inni
się
martwią
Mógłbym
dziewczyny
zamawiać
jak
transport,
wow
Ale
żyję
z
Polą
Raksą
I
gdy
piszę
o
jej
piersiach,
wciskam
Caps
Lock,
a
ty?
Czemu
masz
ten
uśmiech
tylko,
kiedy
trzymasz
iPhone?
Te
kamienne
twarze
wokół
jak
na
górze
Rushmore
Widzę
tylko
las
rąk,
pełen
stempli
paszport
Miałem
tylko
chęci
i
zrobiłem
z
tego
Gazprom
Gazprom,
gazprom
Gazprom,
gazprom
Gazprom,
gazprom
Gazprom,
gazprom
Młodsze
o
połowę
panie
proponują
mi
rozrywkę
Piszą
w
prasie,
że
jestem
artystą,
który
robi
biznes
Mam
numery
do
połowy
znanych
ludzi
W
klubach
gratis
w
loży
mi
stawiają
kubły
wódki
Z
nut
to
kojarzę
tylko
hasztag
Umiem
zagrać
na
pianinie
jeden
numer
do
połowy
na
dwóch
palcach
Liczę
jak
upośledzony,
trwonię
kasę
Na
siłowni
bylem
raz,
bo
pomyliłem
drzwi
na
basen
Lubię
gruby
balet,
a
u
dziewczyn
cienki
pasek
Zimną
wódkę,
ciepły
obiad
i
czasami
tracę
zasięg
W
samolocie
tak
chrapię,
że
się
budzę
przerażony
Na
afterach
po
Warszawie
pogubiłem
mikrofony
Przykimałem
w
tylnej
ławie
kiedyś
na
kolegi
ślubie
Nie
umiem
śpiewać,
bo
nie
lubię
Ale
kocham
żyć,
jak
wybijam
się
na
miasto
Bo
nie
posiadając
nic
zbudowałem
sobie
Gazprom
Gazprom,
gazprom
Gazprom,
gazprom
Gazprom,
gazprom
Gazprom,
gazprom
"Peregovory
zakonchilis'
dlya
Gazproma
uspeshno,
I
eto
Gazprom
polnost'yu
udovletvoren
dostignutymi
rezul'tatami"
(Gazprom)
Jestem
zakochany
w
sobie
bez
wzajemności
Mój
młodzieńczy
urok
przeminął
Nagrałem
jakiś
cukierkowy
numer
latynoski
I
nie
stać
mnie
na
refren
od
Sentino,
yo
Attention! Feel free to leave feedback.