Lyrics Labirynt - JnR , Sitek
Stąd
nie
ma
wyjść,
czuje
presje
Dobrze
wiem
dziś,
mogę
więcej
To
labirynt,
nie
chcę
być
chowany
w
nim
Żywić
ciebie
sensem,
nic
nie
mów
jak
nie
wiesz
jak
jest
Jak
nie
wiesz
jak
jest
Nic
nie
mów,
nic
nie
mów
Jak
nie
wiesz
jak
jest,
jak
nie
wiesz
jak
jest
Stąd
nie
ma
wyjść,
czuje
presje
Dobrze
wiem
dziś,
mogę
więcej
To
labirynt,
nie
chcę
być
chowany
w
nim
Żywić
ciebie
sensem,
nic
nie
mów
jak
nie
wiesz
jak
jest
Jak
nie
wiesz
jak
jest
Nic
nie
mów,
nic
nie
mów
Jak
nie
wiesz
jak
jest,
jak
nie
wiesz
jak
jest
Stąd
nie
ma
wyjść,
czuje
presje
Dobrze
wiem
dziś,
mogę
więcej
To
labirynt,
nie
chcę
być
chowany
w
nim
Żywić
ciebie
sensem,
nic
nie
mów
jak
nie
wiesz
jak
jest
Jak
nie
wiesz
jak
jest
Nic
nie
mów,
nic
nie
mów
Jak
nie
wiesz
jak
jest,
jak
nie
wiesz
jak
jest
Nie
jestem
twoim
psychologiem,
dzieciak
się
uporać
musisz
sam
Nie
daje
porad
jak
nawiedza
zmora
się
wybudzić
musisz
sam
Dwa
bloki
dalej
wczoraj
skoczył
chłopak
bo
na
dole
widział
basen
Depresja
ciągle
im
zabiera
oddech
przez
jebane
dopalacze
Tyle
pytań,
lęk
przed
samym
sobą,
otępienie,
brak
perspektyw
(co?)
Cały
znowu
siny,
benzodiazepiny,
jebać
takie
trędy
Ktoś
inny
walczy
o
to
życie
teraz,
na
diagnozie
wyszły
guzy
I
nie
miał
na
to
wpływu,
ty
masz
wybór,
ale
wolisz
burzyć
Nie
zawsze
się
wszystko
układa
po
myśli,
nie
zawsze
jest
okey
(nie)
Się
starasz
jak
możesz,
a
nikt
nie
docenia,
nie
widzi,
że
toniesz
Życie
to
labirynt
cię
wodzi,
cały
czas
oddaje,
zabiera
Dopóki
próbujesz
to
żyjesz,
nadzieja
ostatnia
umiera
Jak
Tezeusz
w
misjach,
daleko
od
bazy
Jedyne
wyście
by
wytrwać
tu
to
się
odważyć
Nie
pytaj
o
życie,
nie
wiem
więcej
niż
ty
W
głowie
martwe
japy
i
trudne
tematy
na
ciele
blizny
Droga
od
nitki
do
kłębka,
pękasz
gdy
zgubisz
sens
tam
Życie
na
szczycie,
lub
męka
Sam
wybierz
typie
jak
wjeżdżasz,
mówią
na
stypie
mi
nie
płacz,
oh
A
mają
życie
jak
przestań,
tragi
komedia,
dragi
i
media,
socjal
Zabij
lub
wejdź
tam,
zostań
zanim
cię
zbeszta
otchłań
Jak
nosisz
piętno,
to
go
za
ciebie
nie
zdejmą
Byłem
gdzie
ty,
gubiłem
sny,
haa,
patrząc
na
sufit
przez
denko
Dziś
choćbym
szedł
doliną
ciemną,
zła
się
nie
lęknąc,
idę
Wiem
co
jest
ze
mną,
wiem
co
jest
za
mną,
wiem
kto
jest
ze
mną,
idę
Wizje
przynosi
labirynt,
pokusy
mnie
nie
chcą
wypuścić
Tak
łatwo
nie
zdejmą
mnie
z
nóżki
Raz
to
zrobiłaś
to
znowu
się
puścisz
Życie
jak
gra
Nikt
z
nas
tu
nie
wie
co
da,
sam
zdecydujesz
jak
zagrasz
Na
tych
ulicach
spotyka
się
diabła
Skurwiel
od
zawsze
chcę
wpychać
do
bagna
Surowy
i
z
głowy
ma
sznyt,
jak
każdy
mój
typ
w
to
gówno
wjebany
Sprawdzam
białasów
bez
serca
do
gry
I
fejkowy
styl
nie
jest
mile
widziany
Mój
bajer
to
klucz
do
wygranej,
choć
lękowe
stany
to
nacisk
na
barki
Chcesz
o
mnie
mówić
To
stój
przed
oczami,
Yp
nie
stroni
od
prawdy,
nie
Wiesz,
że
gonie
sny,
pewny
swojej
gry,
daje
nowy
sznyt
zawsze
Chuj
w
ten
labirynt
Wiecznie
robię
młyn,
będzie
z
tego
dym,
sprawdź
mnie
Nie
wiem
jak
ty,
ale
ja
dziś
nie
zasnę
W
myślach
unoszę
się
nad
całym
miastem
W
tym
labiryncie
to
nigdy
nie
padnę,
wyjdę
stąd
żywy
tu
po
to
co
ważne
Stąd
nie
ma
wyjść,
czuje
presje
Dobrze
wiem
dziś,
mogę
więcej
To
labirynt,
nie
chcę
być
chowany
w
nim
Żywić
ciebie
sensem,
nic
nie
mów
jak
nie
wiesz
jak
jest
Jak
nie
wiesz
jak
jest
Nic
nie
mów,
nic
nie
mów
Jak
nie
wiesz
jak
jest,
jak
nie
wiesz
jak
jest
Stąd
nie
ma
wyjść,
czuje
presje
Dobrze
wiem
dziś,
mogę
więcej
To
labirynt,
nie
chcę
być
chowany
w
nim
Żywić
ciebie
sensem,
nic
nie
mów
jak
nie
wiesz
jak
jest
Jak
nie
wiesz
jak
jest
Nic
nie
mów,
nic
nie
mów
Jak
nie
wiesz
jak
jest,
jak
nie
wiesz
jak
jest,
nie
1 Syzyf
2 Nowy Vibe
3 Mango
4 Idę Jak
5 Stres
6 Czuję Się Całkiem
7 Co Chcą Zrobić
8 Labirynt
9 Nie Zasnę
10 Albo Albo
11 Snajper
12 My Też
13 Wiesz Jak Jest
14 Filar
Attention! Feel free to leave feedback.