Lyrics Oh Daddy - Smolasty feat. Oliwka Brazil, Pedro & francis

Wszystkie oczy na mnie, gdy wchodzi młody hustler
Ja leżałem już w bagnie, ja leżałem już w hajsie
Na starej wycieraczce, na Maserati masce
Z dwiema kurwami w wannie i samemu na klatce
Wpadłem do niej tylko po ładowarkę
A otrzymałem przejażdżkę jak Dodge Charger
Moje Vetements spadły jeszcze na klatce
Dzisiaj prędko nie zasnę, kocham kiedy mówi

Oh, daddy
Cały blok, cała Polska się budzi
Oh, daddy (ej)
Jestem icy, bo lód to mój budzik
Oh, daddy
Biorę tą, no bo tamta mnie nudzi
Oh, daddy
Oh, oh, oh, daddy

Brazil, podduszanie, klapsy i moja galanteria
Pluję na maczugę, potem duszę i połykam
Dupa tłusta, o Maryja, Dios mio, chcesz polizać?
Apartament tak wysoko jak Jеzus ze Świebodzina

Ja mistrzyni jazdy konnej, ja to dżokej (ja to dżokej)
Gruby kij no i krążеk, tak jak hokej (tak jak hokej)
Jakaś dziwka znów ma ochotę na hotel (głupia szmata)
To ja ściskam go za szyje, tak jak choker (tak jak choker)

Pusta suka już przedawkowała kwas hialuronowy
Pusta suka budzi się z katarem, nie z karatem nowym
Miał być Moncler a nie Zara man, pajac typowy
Tylko daddy może sprawić ze uderzy mi do głowy

Oh, daddy
Cały blok, cała Polska się budzi
Oh, daddy (ej)
Jestem icy, bo lód to mój budzik
Oh, daddy
Biorę tą, no bo tamta mnie nudzi
Oh, daddy
Oh, oh, oh, daddy

Chcieli mnie wyjebać z branży Ci podli ludzie
Wróciłem jeszcze twardszy na pełnym luzie
Jeśli nie dawali szans Ci, to witaj w klubie
Bo jestem kurwa niezniszczalny jak Marcin Dubiel
Zastanów się dwa razy zanim obrazisz mi Brazil
Wczoraj najebany słałeś jej bakłażany
Wczoraj najebany słałeś mi bakłażany
Ale tylko on sprawi, że poczuje ciary

Oh, daddy
Cały blok, cała Polska się budzi
Oh, daddy (ej)
Jestem icy, bo lód to mój budzik
Oh, daddy
Biorę tą, no bo tamta mnie nudzi
Oh, daddy
Oh, oh, oh, daddy