Smolasty - Ikona Lyrics

Lyrics Ikona - Smolasty



Jestem królem błędów
Ty wierzysz mi ty, że idelany cały ten świat
Nic nie koi nerwów
W głowie mam hity, mimo tego zawsze coś jest nie tak
Teraz nie ma dla mnie to już żadnego znaczenia
Jak jest gorzej to nikt telefonu nie odbiera
Całe życie budowałem markę od zera
Jesteś ze mną albo już na zawsze ciebie nie ma
Dzisiaj ktoś Cię kocha, jutro nienawidzi
Obruciłem życie w żart, nie muszę sie wstydzić
Gdy budujesz domek z kart nie będziesz prawdziwy
Moje życie i mój świat nigdy nie na niby
Moje życie i mój świat nigdy nie na niby
Moje życie i mój świat nigdy nie na niby
A ty popatrz na mnie teraz, teraz
To do Ciebie nie dociera, ciera
Zbudowałem to od zera, zera
Zbudowałem to od zera (jeej)
A ty popatrz na mnie teraz, teraz
To do Ciebie nie dociera, ciera
Zbudowałem to od zera, zera
Zbudowałem to od zera (jeej), nie
Nie chcę gubić się w mieście
Stać mnie na więcej, one wszędzie
Głupie suki, które za twój hajs odetną tu sobie rękę
Wejdę na twoje miejsce
Złote mam serce, chorą obsesję
Ty decyduj czy to co mówię tak naprawde jest fejkiem
Dzisiaj ktoś Cię kocha, jutro nienawidzi
Obruciłem życie w żart, nie muszę sie wstydzić
Gdy budujesz domek z kart nie będziesz prawdziwy
Moje życie i mój świat nigdy nie na niby
Moje życie i mój świat nigdy nie na niby
Moje życie i mój świat nigdy nie na niby
A ty popatrz na mnie teraz, teraz
To do Ciebie nie dociera, ciera
Zbudowałem to od zera, zera
Zbudowałem to od zera (jeej)
A ty popatrz na mnie teraz, teraz
To do Ciebie nie dociera, ciera
Zbudowałem to od zera, zera
Zbudowałem to od zera (jeej)
A ty popatrz na mnie teraz, teraz
To do Ciebie nie dociera, ciera
Zbudowałem to od zera, zera
Zbudowałem to od zera (jeej)



Writer(s): Jonatan Chmielewski


Smolasty - Fake Love
Album Fake Love
date of release
07-09-2018




Attention! Feel free to leave feedback.