Lyrics Fabryka - Strachy Na Lachy
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Duże
kominy
sięgają
nieba
Robotnicy
jadą
do
fabryki
Tylko
pracy
im
potrzeba
Chcą
mieć
najlepsze
wyniki
Uśmiechnięte
dziewczęta
Swoich
chłopców
żegnają
Ich
rowery
już
czekają
Chłopcy
motorów
nie
mają
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka
Fabryka!
Piękne
słońce
umila
im
drogę
Wszyscy
bardzo
się
spieszą
Minęli
po
drodze
chłopa
Który
szedł
pieszo
Chłop
bratersko
rękę
uniósł
W
powitania
pięknym
geście
Chłopa
witali
robotnicy
Gdy
był
po
maszyny
w
mieście
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka
Fabryka!
Fabryka
jak
duże
mrowisko
Robotnicy
ciężko
pracują
W
pocie,
pochyleni
nisko
Lecz
odpoczynku
nie
potrzebują
Wiedzą,
że
gdy
już
się
zmęczą
Naród
przyjdzie
im
z
pomocą
I
w
braterskim
pochodzie
Będą
pracować
nawet
nocą
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka,
wielka
Fabryka
Wielka
Fabryka!
1 Nocne ulice
2 Dlaczego ja?
3 Wojny gwiezdne
4 Marmur
5 Idzie wojna
6 Fabryka
7 Wariat
8 Kwiecień ’74
9 Nasza kultura
10 Zamknij wszystkie drzwi
11 Łazienka
12 Zamknij wszystkie drzwi
Attention! Feel free to leave feedback.