Lyrics Niebotyczne Niebowstąpienie - Strachy Na Lachy
Wysyłam
s.o.s.,
prosto
do
twej
stacji
Rzucam
ci
do
stóp
akt
kapitulacji
Znowu
rozlejesz
wosk
Wyjdzie
złowroga
wróżba
Na
rozstaju
dróg
W
wiecznych
podróżach
Założyłaś
dziś
najpiękniejszą
suknie
To
nie
dla
mnie,
wiem
Spóźniłem
się
okrutnie
Kiedy
przyjdzie
zniknąć
nam
W
bezgwiezdnym
bezkresie
Słonce
nich
wzejdzie
już
A
mgła
się
nie
uniesie
I
nawet,
nawet
jeśli
Ktoś
tu
nie
ma
racji
Wyraźnie
słyszę
sygnał
pirackiej
radiostacji
Wysyłam
s.o.s.
z
serca
mego
satelity
Wolno
tli
się
mój
papieros
Twój
drink
jest
niedopity
I
nawet,
nawet
jeśli
Ktoś
tu
nie
ma
racji
Wyraźnie
słyszę
sygnał
pirackiej
radiostacji
Wysyłam
s.o.s.
z
serca
mego
satelity
Wolno
tli
się
mój
papieros
Twój
drink
jest
ściągnąłem
dziś
ostatnią
moja
maskę
I
nie
dotykam
cię
tak
jak
zapałka
draskę
Słonce
zaszło
już
Gasząc
nasze
cienie
Szorstko
odpływa
w
dal
Niebotyczne
niebowstąpienie
I
nawet,
nawet
jeśli
Ktoś
tu
nie
ma
racji
Wyraźnie
słyszę
sygnał
pirackiej
radiostacji
Wysyłam
s.o.s.
z
serca
mego
satelity
Wolno
tli
się
mój
papieros
Twój
drink
jest
niedopity
I
nawet,
nawet
jeśli
Ktoś
tu
nie
ma
racji
Wyraźnie
słyszę
sygnał
pirackiej
radiostacji
Wysyłam
s.o.s.
z
serca
mego
satelity
Wolno
tli
się
mój
papieros
Twój
drink
jest
Attention! Feel free to leave feedback.