Bluzy Kangury - Syny translation in German

Bluzy Kangury

Patrz w górę czarne chmury
Białasy noszą bluzy kangury
Chuj nas obchodzi co leci z góry
Na głowach czapki, daszki, kaptury
Na górze oberwanie chmury
Już ci mówiłem, co noszą białasy
Bluzy kangury, daszki kaptury
Chuj nas obchodzi co leci z góry

Mój drogi białas przyszedł dziś do mnie
Mówi, że rząd chce nas zrobić w chuja
Że na ulicach jest niespokojnie
Ja się pytam, który rząd, ten?
Ponoć białasom odcinają tlen
Ja się pytam jaki tlen?
My od lat bez tlenu, całą noc, cały dzień
Białasy duchy, dupy twarde
Taborety bez poduchy
Ej patrz, idzie gównoburza
Białas chce być suchy
Marzą mu się dobre ciuchy
Ej, syny, po co? Łażą, marzną, mokną
Ej, no weź, na deszcz na sucho można gapić się
Wiesz, przez okno

Patrz w górę czarne chmury
Białasy noszą bluzy kangury
Chuj nas obchodzi co leci z góry
Na głowach czapki, daszki, kaptury
Na górze oberwanie chmury
Już ci mówiłem, co noszą białasy
Bluzy kangury, daszki kaptury
Chuj nas obchodzi co leci z góry

Mój drogi białas mi to relacjonuje
Że ktoś gdzieś na ścianie
Napisał sentencję, cytuję
"Syny chuje"
Białasie ja się w domu bawię ciszą
Kiedy na ścianie chuje dla mnie wersy piszą
Naciskam wtedy Recordinho idzie to na taśmę
No dalej pisz teksty, synu (białas)
Białas mówi: "goreteksy
Zajebiste są kiedy w pogodzie jakiś Meksyk"
Patrz: chuje na górze, syny na dole
Będzie kontratak, wjebiemy im gole
Nie ma goreteksów, serce jest gołe
No wiem, może jestem debilem
Jeszcze do lustra przystanek na chwilę
Jak moknąć to kurwa ze stylem

Patrz w górę czarne chmury
Białasy noszą bluzy kangury
Chuj nas obchodzi co leci z góry
Na głowach czapki, daszki, kaptury
Na górze oberwanie chmury
Już ci mówiłem, co noszą białasy
Bluzy kangury, daszki kaptury
Chuj nas obchodzi co leci z góry

Känguru-Hoodies

Schau hoch, schwarze Wolken
Weißbrote tragen Känguru-Hoodies
Scheißegal, was von oben kommt
Auf den Köpfen Mützen, Schirme, Kapuzen
Oben ein Wolkenbruch
Hab dir schon gesagt, was Weißbrote tragen
Känguru-Hoodies, Schirme, Kapuzen
Scheißegal, was von oben kommt

Mein lieber Weißbrot kam heute zu mir
Sagt, die Regierung will uns verarschen
Dass es auf den Straßen unruhig ist
Ich frag mich, welche Regierung, diese?
Angeblich wird den Weißbroten der Sauerstoff abgedreht
Ich frag mich, welcher Sauerstoff?
Wir sind seit Jahren ohne Sauerstoff, die ganze Nacht, den ganzen Tag
Weißbrote Geister, harte Ärsche
Hocker ohne Kissen
Ey schau, ein Shitstorm zieht auf
Weißbrot will trocken bleiben
Er träumt von guten Klamotten
Ey, Söhne, wozu? Laufen rum, frieren, werden nass
Ey, komm schon, man kann den Regen im Trockenen anstarren
Weißt du, durchs Fenster

Schau hoch, schwarze Wolken
Weißbrote tragen Känguru-Hoodies
Scheißegal, was von oben kommt
Auf den Köpfen Mützen, Schirme, Kapuzen
Oben ein Wolkenbruch
Hab dir schon gesagt, was Weißbrote tragen
Känguru-Hoodies, Schirme, Kapuzen
Scheißegal, was von oben kommt

Mein lieber Weißbrot berichtet mir das
Dass jemand irgendwo an der Wand
Einen Spruch geschrieben hat, ich zitiere
"Syny Schwänze"
Weißbrot, ich genieß zu Hause die Stille
Während an der Wand Schwänze Verse für mich schreiben
Dann drück ich Recordinho, das geht aufs Band
Na los, schreib Texte, Sohn (Weißbrot)
Weißbrot sagt: "Gore-Tex
Ist geil, wenn beim Wetter irgendwie Mexiko ist"
Schau: Schwänze oben, Söhne unten
Es wird einen Gegenangriff geben, wir hauen ihnen Tore rein
Kein Gore-Tex, das Herz ist nackt
Ja weiß, vielleicht bin ich ein Debil
Noch kurz ein Stopp vorm Spiegel
Wenn schon nass werden, dann verdammt nochmal mit Stil

Schau hoch, schwarze Wolken
Weißbrote tragen Känguru-Hoodies
Scheißegal, was von oben kommt
Auf den Köpfen Mützen, Schirme, Kapuzen
Oben ein Wolkenbruch
Hab dir schon gesagt, was Weißbrote tragen
Känguru-Hoodies, Schirme, Kapuzen
Scheißegal, was von oben kommt