Lyrics and translation Ten Typ Mes - Niewiasty

Niewiasty

Alkopoligamia.com
Człowieku kawałek nie wiem jaki ma tytuł
Bo tu się dogrywam, sprawdź kochanie 130kg miłości
Ej Mes, Jeeż tak, Głośny
Jest to dla
Dziewczyn, co chcą się pieprzyć
Ale ja ich nie znam
Trzech raperów z Warszawy

Spędziłem tu parę lat
Idąc, widząc, żyjąc, gnijąc, liżąc niewiasty
Nasiąknął tym mój rap i oto efekt, oburzaj się
Poprawność zostaw na spotkanie z szefem

Nie wierzę, że jest chociaż jedna
Która nie chciałaby sobie ulżyć
Co druga tępa hipokrytka ma (?) kurwy
Styka jej setka wódki by znikła cała pruderia
Moje rówieśniczki mają wczówki na szukanie męża
Co sobotę na imprezkach
A potem każda ściemnia na co dzień, że niby jest taka grzeczna
Przez ten czas napatrzyłem się i nie chcę wkręcać
Pieprzę pytania - misiu gdzie moja torebka?
Przestań, zamiast tego mam w planach by cię rozebrać
Dać noc, którą całe życie zapamiętasz
W retrospekcjach parę śniło by ze mną na dłużej zostać
Piłka jest krótka, po prostu duszę się w związkach
Tak mam od lat, sorry inaczej nie umiem
Niunie, którym się do mnie marzy dostęp jeden warunek
Cipka delikatna jak pierwszy pocałunek
Cipek fascynat, cipek konsument

Cóż za refren
Alkopoligamia.com, Mes, Jeeż, Głośny

Spędziłem tu parę lat
Idąc, widząc, żyjąc, gnijąc, liżąc niewiasty
Nasiąknął tym mój rap i oto efekt, oburzaj się
Poprawność zostaw na spotkanie z szefem

Sucz, interesuje mnie jej natura
Już nie wpędzi żadna mnie w denaturat
Tuż, tuż porażki, krawędzi pióra autora tych zwrotek byłem
Ale potem czas był akurat i miejsce
By przemienić mnie w pół-gbura, pół-szowinistę, kurant zubożony
Od tej pory porównuję niebezpieczeństwem tu do żony do urażonych
Pomyśl, kształtowała mnie statystyka rozwodów
Korowód orzeczeń i niebezpieczeństw
A Bogu przysiąc coś to jak mieć z tego na czole tatuaż
Ale ludzie gubią się przez diabła w szczegółach
Ja nagram punkt widzenia PIMP mencia
By podważać wszystkie gwarancje szczęścia
To co dla ciebie dobre dla mnie jest smyczą
To co mnie uwalnia może być twoją szubienicą
Ale tym jesteśmy mądrzejsi im więcej znamy
Więc powstrzymuję wymiot na widok zakochanych

-Cześć
-Siema
-Jak masz na imię?
-Natalia
-Piotrek, siemasz, siemasz, siemasz miło mi
-Wiesz, jestem z Sebastianem pół roku
-Pół roku? ou wow
-Nie, wyczuwam jakiś sarkazm od ciebie, sarkastyczna złość
-Nie, nie jaki sarkazm człowieku
No i co obchodzicie pół-rocznicę
No, no to jest już coś, nie?

Spędziłem tu parę lat
Idąc, widząc, żyjąc, gnijąc, liżąc niewiasty
Nasiąknął tym mój rap i oto efekt, oburzaj się
Poprawność zostaw na spotkanie z szefem
(Tylko tekstyhh.pl)
Wiesz, nie jestem PIMP'em, ale swoje włożyłem
Na siłę
Czasem, a czasem dobroczynnie
Cichcem służyłem pomocą wyposzczonym dziołchom
Jak u ich typów z mocą
Był kłopot
Już tak nie robię, bo to z dupy akcja
Chłopcze przepraszam, że moja kochanka to była twoja panna (sorry)
Kolacja i wino, raczej zioło i piwo
Dziki żywot, naprawdę mi przykro
Lecz nie do końca, co ty, wiem co to rogi
I nie 666, ale weź mnie dobij
Do krzywych opcji to należy
Myślałem czy źle rżnę i piernik, oj Jeeży
Jakiś ty biedny powiedziała jej psiapsióła
Po kilku minutach usiadła pupą na chujach
Hat-trick, potrójny wkładzik, trochę brakuje mi takich atrakcji
Pustka na stacji, inna nosiła zdjęcie mej lancy
Teraz tańczy gdzieś w Anglii, rok z nią był prawy
Mogłem walić w każdej sytuacji, złota dziewczyna
Obecnie nie mam co dymać i finał
Lecz to chwila, nie ma wyjścia gdyż pieprzę celibat

Z twarzy (co kurna) poznasz
Jak kurwa można żyć w celibacie
Zapytaj księdza
Mes, Głośny, Jeeż, alkopoligamia.com

Spędziłem tu parę lat
Idąc, widząc, żyjąc, gnijąc, liżąc niewiasty
Nasiąknął tym mój rap i oto efekt, oburzaj się
Poprawność zostaw na spotkanie z szefem

Na złość tym, które źle mi życzyły
Z dedykacją tym, którym pomagam osłaniać tyły
Głośny, Jeżozwierz, Typ Mes i Głośny na bicie

Femmes

Alkopoligamia.com
Mec, j'sais pas comment s'appelle ce morceau
Parce que je m'incruste là, check ça bébé, 130kg d'amour
Hé Mes, Jeeż ouais, Głośny
C'est pour les
Meufs qui veulent baiser
Mais j'les connais pas
Trois rappeurs de Varsovie

J'ai passé quelques années ici
Marchant, voyant, vivant, pourrissant, léchant les femmes
Mon rap s'en est imprégné et voilà le résultat, scandalise-toi
Garde ton politiquement correct pour ton rendez-vous avec ton patron

Je ne crois pas qu'il y en ait une seule
Qui ne voudrait pas se soulager
Une hypocrite sur deux a des conneries en tête (?)
Il lui faut une centaine de vodka pour que toute sa pruderie disparaisse
Mes contemporaines sont obsédées par la recherche d'un mari
Tous les samedis en soirée
Et puis chacune fait semblant d'être si sage au quotidien
J'en ai assez vu pendant ce temps et je ne veux pas m'emmerder
J'en ai marre des questions - bébé où est mon sac à main ?
Arrête, à la place, j'ai l'intention de te déshabiller
T'offrir une nuit dont tu te souviendras toute ta vie
Dans leurs souvenirs, certaines auraient rêvé de rester plus longtemps avec moi
Le temps presse, je m'étouffe dans les relations
C'est comme ça depuis des années, désolé, je ne peux pas faire autrement
Les filles qui me désirent, il y a une seule condition
Une chatte délicate comme un premier baiser
Fasciné par les chattes, consommateur de chattes

Quel refrain
Alkopoligamia.com, Mes, Jeeż, Głośny

J'ai passé quelques années ici
Marchant, voyant, vivant, pourrissant, léchant les femmes
Mon rap s'en est imprégné et voilà le résultat, scandalise-toi
Garde ton politiquement correct pour ton rendez-vous avec ton patron

Salope, je m'intéresse à sa nature
Plus aucune ne me poussera à boire de l'alcool à brûler
J'ai frôlé l'échec, la limite de la plume de l'auteur de ces couplets
Mais le moment était venu et l'endroit était idéal
Pour me transformer en un demi-brute, un demi-chauvin, un type aigri
Depuis, je compare le danger d'une femme à celui d'une épouse offensée
Pense, j'ai été façonné par les statistiques de divorce
Une ribambelle de jugements et de dangers
Jurer sur Dieu, c'est comme avoir un tatouage sur le front
Mais les gens se perdent dans les détails à cause du diable
Je vais rapper le point de vue d'un mac
Pour remettre en question toutes les garanties de bonheur
Ce qui est bon pour toi est une torture pour moi
Ce qui me libère peut être ta potence
Mais plus on sait de choses, plus on est sage
Alors je retiens mon vomi à la vue des amoureux

-Salut
-Salut
-Comment tu t'appelles ?
-Natalia
-Piotrek, salut, enchanté
-Tu sais, je suis avec Sebastian depuis six mois
-Six mois ? Oh wow
-Non, je sens un certain sarcasme de ta part, une colère sarcastique
-Non, non, quel sarcasme mec
Alors, vous fêtez votre demi-anniversaire
Eh bien, c'est quelque chose, non ?

J'ai passé quelques années ici
Marchant, voyant, vivant, pourrissant, léchant les femmes
Mon rap s'en est imprégné et voilà le résultat, scandalise-toi
Garde ton politiquement correct pour ton rendez-vous avec ton patron
(Tylko tekstyhh.pl)
Tu sais, je ne suis pas un mac, mais j'ai fait ma part
De force
Parfois, et parfois par charité
J'ai secrètement aidé les filles en manque
Quand leurs mecs avaient des problèmes
De puissance
Je ne le fais plus, parce que c'est une connerie
Mec, désolé, mais ma maîtresse était ta meuf (désolé)
Dîner et vin, plutôt weed et bière
Une vie de sauvage, je suis vraiment désolé
Mais pas complètement, tu sais, je sais ce que c'est que d'être cocu
Et pas 666, mais vas-y, achève-moi
Ça fait partie des mauvais choix
Je me demandais si je m'y prenais mal, Jeeży
T'es vraiment pathétique, lui a dit sa copine
Au bout de quelques minutes, elle s'est assise sur ma bite
Un triplé, une triple pénétration, ça me manque un peu ce genre d'attractions
Une autre sur une aire d'autoroute, portait une photo de ma copine
Maintenant elle danse quelque part en Angleterre, j'ai passé une année honnête avec elle
Je pouvais la baiser dans n'importe quelle situation, une fille en or
Actuellement, je n'ai personne à baiser, c'est la fin
Mais ce n'est qu'un instant, je n'ai pas le choix, je déteste le célibat

Sur ton visage (putain) tu peux voir
Comment on peut vivre dans le célibat
Demande à un prêtre
Mes, Głośny, Jeeż, alkopoligamia.com

J'ai passé quelques années ici
Marchant, voyant, vivant, pourrissant, léchant les femmes
Mon rap s'en est imprégné et voilà le résultat, scandalise-toi
Garde ton politiquement correct pour ton rendez-vous avec ton patron

À la vôtre, celles qui m'ont voulu du mal
Avec dédicace à celles que j'aide à couvrir
Głośny, Jeżozwierz, Typ Mes et Głośny sur l'instru