Lyrics BENZO BOMBA (KLONY II) - Yung Adisz
Yeah,
ej,
yeah...
Raz,
dwa...
Benzo
bomba,
w
weekend
wielka
pompa
Potrzebuję
gówna,
suko
jestem
WIFI
Soldier
Benzo
bomba,
w
weekend
wielka
pompa
Wirtualna
grupa,
wychodzimy
z
twego
kompa
Drugi
dzień
na
trzeźwo,
w
głowie
kurwa
autostrada
Nienawidzę
tego
gówna,
bycie
trzeźwym
to
żenada
Pojebały
mi
się
sny,
mój
cień
po
pokoju
lata
Potrzebuję
tego
gówna
teraz,
telefon
do
pluga
Benzo
bomba,
space
fucking
soulja
Benzo
bomba,
space
fucking
soulja
Benzo
bomba,
space
fucking
soulja
Benzo
bomba,
space
fucking
soulja
Biorę
trzy
na
raz,
no
bo
jeden
to
za
mało
Jeśli
myślisz,
że
się
zmienię,
to
cię
chyba
pojebało
Siada
mi
na
banię,
aż
mnie
z
butów
wyjebało
Zapomniałem
jak
się
żyjе,
z
głowy
mi
to
wyleciało
Z
powrotem
na
start,
to
dzwonimy
se
po
plug'a
Łykam
garść
tablеtek
i
na
głowę
mi
to
siada
Z
powrotem
na
start,
to
dzwonimy
se
po
plug'a
Łykam
garść
tabletek
i
na
głowę
mi
to
siada
Widzę,
chcę
to,
shotta,
ghetto
Bloki,
beton,
benzo,
sezon
Widzę,
chcę
to,
shotta,
ghetto
Bloki,
beton,
benzo,
sezon
Benzo
bomba,
space
fucking
soulja
Benzo
bomba,
space
fucking
soulja
Benzo
bomba,
space
fucking
soulja
Benzo
bomba,
space
fucking
soulja
Attention! Feel free to leave feedback.