Lyrics and translation Łona I Webber feat. Paco - Co To Będzie? feat. Paco

Co To Będzie? feat. Paco

Na przejściu dla pieszych stoją grzdyle
Myślę - "Czy los pomoże im na tyle, by mogły na ludzi wyleźć?
Czy wyjdą na coś, czy odejdą z niczym?
Czy w ogóle przejdą na drugą stronę tej ulicy?"
Po chuja pytam? Martwię się, jestem w kropce
Choć to nie moje dzieci, tylko w ogóle jakieś obce
Nie znam ich, ale są przecież wyższe dobra
Jak to, czy każde ma na tornistrze odblask
Zobacz, coś mi się nie podoba ten szkrab
Czy on na Boga ma dietę bogatą w wapń?
Czy też wpierdala wciąż batoniki ukradkiem?
Eh, jakże ja się martwię o tę dziatwę
Jak beztrosko dziś dłubią w nosach
Choć jutro je pokryje gruby osad
Choć od jutra po sam pas w mętnym pyle
O, przedmiotem mojej troski są te szczyle

Co to będzie z tymi dziećmi?
Co to będzie z tymi dziećmi?
Co to będzie z tymi dziećmi?
Uuu, martwią nas podopieczni

Co to będzie z tymi dziećmi?
Co to będzie z tymi dziećmi?
Co to będzie z tymi dziećmi?
Uuu losie, ty tę wiedzę daj mieć mi

Już od jakiegoś czasu, wierz mi, martwią mnie ci nasi podopieczni
Powoli sam już zaczynam wierzyć w te opowieści
Że system edukacji to się chyba na nich zemścił
Przecież nie są niegrzeczni, czy tam źli, łysi lub niebezpieczni
Losie, pozwól mieć mi tę wiedzę
Gdy nocą w świetle księżyca siedzę jak Lecz Pro
I zastanawiam się, czy na pewno z tych naszych błędów
Wyjść będzie im lekko, czy będą wielcy pijąc to mleko?
Czy jedzą trzy posiłki dziennie, a nie chipsy bekon?
Czy garbią się na lekcjach, wyginając kręgosłupy jak gekon?
Czy do cholery mają gdzie pokopać w piłę?
Czy dobrze władają kijem baseballowym?
Czy tym dzieciakom ktoś wreszcie zaszczepi ten progress do głowy
Dając im przy tym darmowy sok wieloowocowy?
Mamy powody do zmartwień
Ostatni dzwonek dla tych przegranych na starcie, dla tych szczeniaków
Co zamiast siedząc nad książkami, spędzają czas przy bluntach
Tłucząc się po parkach, pierdolą nadmiar obowiązków
Gdy w grę wchodzi kwestia rozjebania kilku ławek i kiosków
Mają dość już tych paru klas, tego świata, swoich starych i nas
Tylko ten jeden fakt martwi mnie cały czas
Co z nimi będzie mimo tej siły bez szans?

Co to będzie z tymi dziećmi?
Co to będzie z tymi dziećmi?
Co to będzie z tymi dziećmi?
Uuu, martwią nas podopieczni

Co to będzie z tymi dziećmi?
Co to będzie z tymi dziećmi?
Co to będzie z tymi dziećmi?
Uuu losie, ty tę wiedzę daj mieć mi

Ogarnia mnie smutek, gdy widzę, że te dzieci są za lekko ubrane
I równie źle obute, a później trute tranem i do przychodni biegiem
Gdy słupek stanie na 38 koma 9
Ziomuś, nie chcę cudów, wystarczy by nie piły na umór
I nie paliły za dużo tych szlugów
To nie tak wiele dla tych niecnot
A dla mnie wszystko, bo jak na razie martwię się jak dziecko

What Will Become of Them? feat. Paco

On the pedestrian crossing there are young people standing
I think - "Will fate help them enough to let them escape into the street?
Will they achieve something or will they leave with nothing?
Will they even make it to the other side of the street?"
Why do I even ask? I worry, I'm in a spot
Even though they're not my kids, just some strangers
I don't know them, but there are higher goods
Like whether each one has a reflective item on their schoolbag
Look, there's something I don't like about this kid
Does he eat a diet rich in calcium for God's sake?
Or does he also secretly eat candy bars all the time?
Ah, how I worry about these kids
How carefree they pick their noses today
Even though tomorrow they will be covered in thick sediment
Even though tomorrow up to their waists in muddy dust
Oh, these kids are my object of concern

What will become of these children?
What will become of these children?
What will become of these children?
Ooo, we worry about our charges

What will become of these children?
What will become of these children?
What will become of these children?
Ooo God, make me have this knowledge

For some time now, believe me, I've been worried about these students
I'm slowly starting to believe in these stories
That the education system has taken its revenge on them
After all, they're not naughty, or evil, or bald, or dangerous
God, let me have this knowledge
When at night in the moonlight I sit like Lecz Pro
And I wonder if it will really be easy for them to get out of our mistakes
Or will they be great drinking this milk?
Do they eat three meals a day, not bacon chips?
Do they slouch in class, arching their spines like a gecko?
Do they have somewhere to play footy, for crying out loud?
Do they have a good command of the baseball bat?
Will someone finally instill this progress in these kids' heads
Giving them free multi-fruit juice at the same time?
We have reason to worry
The last bell for these losers at the start, for these little brats
Who instead of sitting over books, spend time on blunts
Knocking about the park, bitching about too many responsibilities
When it comes down to smashing a few benches and kiosks
They've had enough of these few classes, this world, their parents and us
Only this one fact worries me all the time
What will become of them despite this strength without chances?

What will become of these children?
What will become of these children?
What will become of these children?
Ooo, we worry about our charges

What will become of these children?
What will become of these children?
What will become of these children?
Ooo God, make me have this knowledge

Sadness overwhelms me when I see that these children are too lightly dressed
And equally badly shod, and then poisoned with cod liver oil and running to the clinic
When the mark hits 38.9
Bro, I don't want miracles, just that they don't drink to death
And don't smoke too many of those cigarettes
It's not that much for these villains
But everything for me, because I'm worried like a child for now