Paroles et traduction Artur Andrus - Cieszyńska

Cieszyńska

Gdybym się urodził przed stu laty
W moim grodzie
U Larischów dla mej lubej rwałbym kwiaty
W ich ogrodzie

Moja żona byłaby starsza córką szewca
Kamińskiego, co wcześniej we Lwowie mieszkał
Kochałbym ją i pieścił
Chyba lat 200

Mieszkalibyśmy na Sachsenbergu
W kamienicy Żyda Kohna
Najpiękniejszą z wszystkich cieszyńską perłą
Byłaby ona

Mówiąc - mieszałaby czeski i polski
Szprechałaby czasem, a śmiech by miała boski
Raz na sto lat cud by się dokonał
Cud się dokonał

Gdybym sto lat temu się narodził
Byłby ze mnie introligator
U Prochazki bym robił po 12 godzin
I siedem złotych brał za to

Miałbym śliczną żonę i już trzecie dziecię
W zdrowiu żył trzydzieści lat na tym świecie
I całe długie życie przede mną
Całe piękne dwudzieste stulecie

Gdybym się urodził przed stu laty
I z tobą spotkał
W ogrodzie u Larischów rwałbym kwiaty
Dla ciebie, słodka

Tramwaj by jeździł pod górę za rzekę
Słońce wznosiło szlabanu powiekę
A z okien snułby się zapach
Świątecznych potraw

Wiatr wieczorami niósłby po mieście
Pieśni grane w dawnych wiekach
Byłoby lato 1910
Za domem by szumiała rzeka

Widzę tam wszystkich nas - idących brzegiem
Mnie, żonę, dzieci pod cieszyńskim niebem
Może i dobrze, że człowiek nie wie
Co go czeka

Cieszyn

If I had been born a hundred years ago
In my home town
I would have picked flowers for my love in the garden of the Larisch family
Their garden

My wife would have been the eldest daughter of the shoemaker
Kaminski, who previously lived in Lviv
I would have loved her and cherished her
For 200 years, I reckon

We would have lived on Sachsenberg
In the tenement house of the Jew Kohn
The most beautiful of all the Cieszyn pearls
She would have been

Speaking - she would have mixed Czech and Polish
She would have spoken German sometimes, and she would have had a divine laugh
Once in a hundred years, a miracle would have happened
A miracle did happen

If I had been born a hundred years ago
I would have been a bookbinder
I would have worked for Prochazka for 12 hours
And I would have earned seven złoty for it

I would have had a beautiful wife and already a third child
I would have lived for thirty years in good health on this earth
And my whole long life ahead of me
The entire beautiful twentieth century

If I had been born a hundred years ago
And had met you
I would have picked flowers in the garden of the Larisch family
For you, my sweet

The tram would have gone up the hill across the river
The sun would have lifted the eyelid of the barrier
And the smell of
feast dishes

The wind would have carried songs through the town in the evenings
Songs played in ancient times
It would have been the summer of 1910
The river would have roared behind the house

I see us all there - walking along the bank
Me, my wife, children under the Cieszyn sky
Maybe it's good that a person doesn't know
What awaits them