paroles de chanson Kukly - AyamCamani
Moje
ziomy
kłócą
się
o
bax,
śmiesznie
jest
A
ja
za
często
nie
palę,
więc
nie
dzielimy
na
trzech
Potem
wsiadamy
do
tax,
taryfa
nocna,
wiesz
To
wielkie
miasto,
alkohol,
dragi
i
seks
To
wielkie
miasto,
alkohol,
drogi
i
seks
To
wielkie
miasto,
alkohol,
drogi
i
dragi
I
sam
już
nie
wiem
co
mnie
mordo
tak
bawi
Bo
nie
pasuję
do
tych
czasów
jak
amigo
Atari
AyamCamani,
mamy
plany,
bo
domówka
na
wizji
Ktoś
powiedział,
że
tam
czeka
na
nas
co
sobie
wyśnisz
Czarne
myśli
atakują
mnie
jak
DDOS
i
blitzkrieg
No
bo
zwykle
to
mandaty
i
nakazy
eksmisji
Jedziemy
na
misji
jak
w
filmie
Hombre
Oskarowe
ujęcia,
nucę
sobie
PRO8L3M
Rozbieramy
fobie,
bo
są
niewygodne
Leci
zero
siedem,
jestem
Jamesem
Bondem,
ej
Zero
spin,
każdy
dobrze
się
bawi
Typ
przebiega
koło
mnie,
śpiewa
"lali
lali
lali"
Od
ziomali,
dla
ziomali,
hasło
"każdy
tutaj
pali"
Więc
zaciągam
się
tym
jointem
co
do
ręki
mi
podali,
wiesz?
Kokaina
ma
tu
lepsze
repeat
value
Stąpam
po
tym
cienkim
lodzie,
tak
jak
po
tej
cienkiej
linii
Wszystko
mi
się
myli
jak
Ketonal
z
Valium
W
głowie
"don't
forget
to
go
home
E.T."
Czuję
się
kontrolowany,
wszyscy
mamy
krew
na
rękach
Powiedz
ile
musisz
stracić,
by
nauczyć
się
na
błędach
Mała
wybacz,
ale
tu
dla
ciebie
już
nie
będzie
miejsca
Jestem
wyeksploatowany,
jak
pad
do
PS'a
Deysa
Czuję
się
kontrolowany,
wszyscy
mamy
krew
na
rękach
Powiedz
ile
musisz
stracić,
by
nauczyć
się
na
błędach
Mała
wybacz,
ale
tu
dla
ciebie
już
nie
będzie
miejsca
Jestem
wyeksploatowany,
jak
pad
do
PS'a
Deysa
Myślę
o
tym,
kiedy
słucham
bicia
serca
androidów
Znowu
nie
śpię
i
nie
pytaj
czemu
nie
śpię
znów
nad
ranem
Bo
widziałem
wiele
więcej
niż
ci
ludzie
z
tabloidów
Życie
to
nie
Mr.
Robot,
raczej
Blade
Runner
Czasy
się
zmieniają,
tak
jak
ludzie
na
mieście
A
demony
pchają
tutaj
swoją
śmierć
do
worków
Jak
Kankuro,
chcę
rozjebać
tych
pionków
Moje
kukły
są
kurwa
na
liniach
frontu
Myślę
o
tym,
kiedy
słucham
bicia
serca
androidów
Znowu
nie
śpię
i
nie
pytaj
czemu
nie
śpię
znów
nad
ranem
Bo
widziałem
wiele
więcej
niż
ci
ludzie
z
tabloidów
Życie
to
nie
Mr.
Robot,
raczej
Blade
Runner
Czasy
się
zmieniają,
tak
jak
ludzie
na
mieście
A
demony
pchają
tutaj
swoją
śmierć
do
worków
Jak
Kankuro,
chcę
rozjebać
tych
pionków
Moje
kukły
są
kurwa
na
liniach
frontu
Nie
zabierzesz
im
niczego,
jeśli
nie
mają
nic
Do
stracenia
tak
ważnego,
chcą
się
kochać
i
pić
Nie
zabierzesz
im
niczego,
jeśli
nie
mają
nic
Do
stracenia
tak
ważnego
chcą
tu
ćpać
no
i
pić
Myślę
o
niej
czasem,
chyba
taka
jest
prawda
Inkrementując
numery
przy
imionach
w
kontaktach
Znowu
miasto
nocą,
znowu
jakieś
tło
na
słuchawkach
Czemu
znowu
płynę
z
nurtem
tego
płytkiego
bagna?
Obcy
typ
podbija
mówi,
że
chce
koko
za
dwieście
Fasion
Killer,
Gucci,
Louis
czy
tam
chuj
wie
co
Takich
właśnie
tacy
jak
ja
to
pierdolą
najczęściej
My
to
brudna
prawda
no
i
czyste
zło
Jeszcze
ona
się
nawinie,
to
pogadam,
trudno
Taka
sama
jak
ten
typ
- witam
druga
rundo
Albo
utnę
tę
rozmowę,
albo
będzie
krótko
Bo
w
sumie
chuj
mnie
obchodzi
twój
custom
kurwo
Mniejsza
teraz
już
o
całe
repeat
value
Zanim
pójdę
jeszcze
jeden
mały
tips
na
ucho
Boże
wszystko
mi
się
myli,
jak
Ketonal
z
Valium
Mówię:
"don't
forget
to
go
home,
suko"
Czuję
się
kontrolowany,
wszyscy
mamy
krew
na
rękach
Powiedz
ile
musisz
stracić,
by
nauczyć
się
na
błędach
Mała
wybacz,
ale
tu
dla
ciebie
już
nie
będzie
miejsca
Jestem
wyeksploatowany,
jak
pad
do
PS'a
Deysa
Czuję
się
kontrolowany,
wszyscy
mamy
krew
na
rękach
Powiedz
ile
musisz
stracić,
by
nauczyć
się
na
błędach
Mała
wybacz,
ale
tu
dla
ciebie
już
nie
będzie
miejsca
Jestem
wyeksploatowany,
jak
pad
do
PS'a
Deysa
Myślę
o
tym,
kiedy
słucham
bicia
serca
androidów
Znowu
nie
śpię
i
nie
pytaj
czemu
nie
śpię
znów
nad
ranem
Bo
widziałem
wiele
więcej
niż
ci
ludzie
z
tabloidów
Życie
to
nie
Mr.
Robot,
raczej
Blade
Runner
Czasy
się
zmieniają,
tak
jak
ludzie
na
mieście
A
demony
pchają
tutaj
swoją
śmierć
do
worków
Jak
Kankuro,
chcę
rozjebać
tych
pionków
Moje
kukły
są
kurwa
na
liniach
frontu
Myślę
o
tym,
kiedy
słucham
bicia
serca
androidów
Znowu
nie
śpię
i
nie
pytaj
czemu
nie
śpię
znów
nad
ranem
Bo
widziałem
wiele
więcej
niż
ci
ludzie
z
tabloidów
Życie
to
nie
Mr.
Robot,
raczej
Blade
Runner
Czasy
się
zmieniają,
tak
jak
ludzie
na
mieście
A
demony
pchają
tutaj
swoją
śmierć
do
worków
Jak
Kankuro,
chcę
rozjebać
tych
pionków
Moje
kukły
są
kurwa
na
liniach
frontuu
1 Blur
2 Dust 2
3 Kukly
4 Lubie Farbować Wróble
5 Pentatonix
6 QPWC
7 Selen
8 Serce
9 Wolves
10 TysonFury
11 Dirty Dancing
12 Generalnie
13 Białe demony
14 Candy Flyppyn'
15 Enter the Void
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.